Gdy niemal równo z końcową syreną Arkadiusz Galewski wpakował piłkę do bramki leszczynian, na ławce kaliszan zapanowała euforia radości niczym po zwycięstwie w meczu o wysoką stawkę. Okazało się bowiem, że zgodnie z założeniami nakreślonymi przez sztab szkoleniowy MKS miał wygrać różnicą co najmniej dziesięciu bramek. Ambitny cel spełnił rzutem na taśmę. – Chłopacy w stu procentach zrealizowali przedmeczowe założenia – mówi nam trener Paweł Rusek. – Chcieliśmy ten mecz wygrać co najmniej dziesięcioma bramkami, stąd tyle emocji na naszej ławce po ostatniej akcji. Drugim założeniem było nie stracić więcej jak 22 gole i to też udało się zrealizować. Jestem bardzo zadowolony z zespołu – dodaje.
Sobotni test w Arenie toczył się przez trzy 20-minutowe tercje. W każdej z nich dominacja beniaminka Superligi nad pierwszoligowcem była wyraźna. Najwyższy dystans dzielił obie drużyny w 39 minucie, gdy po rzucie Galewskiego było 22:10. – Uważam, że był to pozytywny sparing. Wykorzystaliśmy wszystkich zawodników, prócz tych kontuzjowanych. W pierwszych dwudziestu minutach graliśmy na dobrej koncentracji, przede wszystkim w obronie. Cieszy też mnie to, że nasz atak pozycyjny wygląda zdecydowanie lepiej niż podczas turnieju Szczypiorno Cup. To oznacza bowiem, że nasza praca na treningach zmierza we właściwym kierunku. Oczywiście było trochę błędów, zwłaszcza gdy wyszliśmy obroną 5-1, ale niektórym elementom nie poświęciliśmy jeszcze zbyt wiele czasu. Obejrzymy sobie jeszcze ten mecz i wyciągniemy z niego wnioski – przekonuje trener Rusek.
Po meczu oba teamy dodatkowo wykonały serie rzutów karnych. W nich również górą byli kaliszanie. – Ten element też musimy ćwiczyć, bo może nam się przytrafić w lidze w przypadku remisu – oznajmia Paweł Rusek. Na kolejny sparing kaliska siódemka wybierze się do Lubina. 19 sierpnia zagra tam z miejscowym Zagłębiem prowadzonym przez byłego trenera MKS-u Bartłomieja Jaszkę.
Michał Sobczak
***
MKS Kalisz – Real Astromal Leszno 29:19 (10:4, 23:12)
MKS: Tatar, Zakreta, Jarosz – Bożek 7, Drej 6, Galewski 6, Bałwas 3, Czerwiński 2, Adamski 1, Kniaziew 1, Kobusiński 1, Kryckij 1, Misiejuk 1, Adamczak, Kwiatkowski.
Kary: 6. min. Rzuty karne: 2/4.
Real: Kruk, Musiał – Giernas 5, Przekwas 3, Raczkowiak 3, Frieske 2, Krystkowiak 2, Leder 2, Wierucki 2, Królikowski, Meissner, Misiaczyk, Nowak, Rogoziński.
Kary: 4. min. Rzuty karne: 4/7.
Napisz komentarz
Komentarze