Szkolenie obejmowało działania minersko - pirotechniczne z wykorzystaniem przenośnych urządzeń służących do wykrywania metali. - Policjanci doskonalili umiejętności, m.in. z zakresu przeszukiwania terenu, organizowania i prowadzenia ewakuacji osób, a także wykorzystania środków zabezpieczenia indywidualnego oraz sprzętu technicznego do prowadzenia rozpoznania. Szkolenia z tej tematyki odbywają się cyklicznie i są okazją do wymiany informacji i doświadczeń pomiędzy funkcjonariuszami oraz treningu z obsługi sprzętu, skuteczności i szybkości wykonywanych działań minersko-pirotechnicznych - mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej komendy.
Mundurowi wybierają borowskie lasy koło Opatówka, bo w czasie II wojny światowej znajdowały się tam niemieckie magazyny broni i amunicji. Po kilkudziesięciu latach kompleks leśny ciągle jest niebezpieczny. - Podczas ostatniego szkolenia mundurowi natrafili na blisko 400 sztuk niewybuchów. Wśród nich są pociski artyleryjskie, granaty przeciwpiechotne oraz zapalniki – dodaje rzeczniczka kaliskiej policji.
W działaniach uczestniczyli policjanci Nieetatowej Grupy Rozpoznania Minersko-Pirotechnicznego z kaliskiej komendy oraz jednostek: w Ostrowie Wielkopolskim, Pleszewie, Krotoszynie, Wrześni, Kępnie i Ostrzeszowie. W rolę instruktorów wcielili się funkcjonariusze z Zespołu Pirotechnicznego Samodzielnych Pododdziałów Antyterrorystycznych Policji KWP w Poznaniu. Całość szkolenia koordynował Wojewódzki Koordynator Działań Minersko - Pirotechnicznch. Zabezpieczone podczas tych działań niewybuchy zostały zabrane przez saperów z Inowrocławia.
MIK, fot. KMP Kalisz
Napisz komentarz
Komentarze