Prosta droga przecinająca Chełmce. Tutaj wszyscy jadą bardzo szybko - czy to od strony Wolicy, czy Saczyna. Z drugiej strony są kierowcy, którzy wyjeżdżają z dróg podporządkowanych ze znakiem STOP, ale jak mówią mieszkańcy rzadko który się zatrzymuje. A jeśli to zrobi, to wysuwa się tak bardzo, że stoi prawie na środku skrzyżowania. W takiej sytuacji o wypadek nietrudno. – Tu do różnego rodzaju zdarzeń dochodzi bardzo często – mówi mieszkająca niedaleko skrzyżowania kobieta. – Wszystko przez nierozwagę kierowców. Jedni nie zwracają uwagi na znaki, drudzy jadą bardzo szybko. Sama jestem kierowcą i nie wiem, jak można nie patrzeć na znaki, albo w ogóle ich nie zauważyć.
Sprawcą kolizji, do której doszło we wtorek przed południem był 70-latek kierujący pojazdem firmy kurierskiej. Mężczyzna był na drodze podporządkowanej. Z ustaleń policji wynika, że nie zatrzmał się na "stopie" i wjechał wprost pod vw Passata, którym kierowała 44-latka. Na skutek uderzenia bus wpadł następnie w betonowy płot gospodarstwa zlokalizowanego przy skrzyżowaniu. Ani sprawcy, ani poszkodowanej nic się nie stało. Kierująca Passatem kobieta po zdarzeniu potrzebowała jedynie tlenu, który podała jej załoga ambulansu. Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 300 złotych i 6 punktami karnymi.
Według mieszkańców Chełmc problemem na tym skrzyżowaniu jest zła widoczność. Ogranicza ją ukształtowanie terenu, ale też zabudowania. - Tutaj trzeba trochę rozsądku, nie widać, jak się wyjeżdża spod porządkowanej. Na głównej też nie widać, czy nadjeżdża jakiś pojazd z drogi ze „stopem” – mówi jeden z mężczyzn. - Pewnie trzeba trochę wolniej jechać, ale to jest potrzebne na każdym skrzyżowaniu.
AW, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze