Śledczy wypowiedzieli się krótko w tej sprawie na wtorkowej konferencji prasowej w Prokuraturze Okręgowej. Uzyskane przez nich wyniki badań materiałów pobranych w Jankowie Przygodzkim nie potwierdzają wstępnej tezy, jakoby to operator koparki doprowadził do uszkodzenia gazociągu, a co za tym idzie – wybuchu. Według ekspertów eksplozja nie była efektem uderzenia w rurę gazociągu łopatą koparki. Prokuratorzy zaznaczyli jednak, że nadal trwają dalsze badania, które mają przynieść więcej szczegółów i odpowiedzieć na pytanie, jak doszło do rozszczelnienia rury.
W listopadowej tragedii życie straciło dwóch pracowników firmy budującej gazociąg, a kilkanaście osób zostało rannych i pozbawionych dachu nad głową.
RED, AW, fot. Mateusz Nele
Napisz komentarz
Komentarze