Podopieczne trenerów Mariusza Wiktorowicza i Daniela Przybylskiego rozprawiły się już z całą pierwszoligową czołówką. W sumie wygrały już dziewięć razy, nie posmakowały i nie zamierzają posmakować goryczy porażki. Niewiele jednak brakowało, aby z tym niemiłym wrażeniem zetknęły się w ostatniej kolejce. Na szczęście na parkiecie w Szczyrku rzutem na taśmę wyrwały zwycięstwo z rąk ambitnej ekipy młodzieżowej reprezentacji Polski, która nie wykorzystała w tie-breaku dwóch meczboli. Triumf odniesiony w tak dramatycznych okolicznościach, mimo że kosztował stratę punktu, był powodem do ogromnej radości. Egzamin na radzenie sobie w podbramkowych sytuacjach kaliszanki zdały celująco, co napawa optymizmem przed kolejnymi pojedynkami.
Pierwszą rundę fazy zasadniczej liderki pierwszej ligi zakończą meczami z zespołami z dolnych rejonów tabeli. Zanim podejmą w środę beniaminka z Opola, w sobotę zmierzą się przed własną publicznością z Karpatami Krosno. To drużyna, która plasuje się na dziewiątej lokacie. Wygrała jak dotąd tylko trzy mecze. Kaliszanki będą więc zdecydowanymi faworytkami tej potyczki.
Konfrontacja z ekipą z Krosna rozegrana zostanie w sobotę w hali Arena. Jej początek wyznaczono na godzinę 14:00. Bilety kosztują 5 i 10 zł.
(mso)
Napisz komentarz
Komentarze