BYŁY DWIE PRZYCZYNY KATASTROFY W JANKOWIE PRZYGODZKIM - kliknij
W czasie czwartkowej wizyty w Jankowie Przygodzkim Jan Chadan przyznał, że nie zdążył zapoznać się z raportem, który nadzór budowlany przedstawił rano. Powiedział jednak, że wszystkie plany dotyczące inwestycji zostały wcześniej zatwierdzone przez odpowiednie służby. Według prezesa Gaz Systemu do tragedii doszło poprzez zaniedbania dwóch firm podwykonawczych. Jednej odpowiedzialnej za wykonawstwo, a drugiej za nadzór.
- Uwagi, które są w raporcie są miażdżące. Trzeba sobie jednoznacznie powiedzieć, że gdyby wszystkie zasady przy tego typu projektach były przestrzegane to takiej tragedii by nie było. Firmy pracowały w sposób niewystarczająco dobry. Nie były przestrzegane procedury – stwierdził.
- Tak jak mówi raport nie wszystkie rzeczy były wykonywane zgodnie z projektem. Nałożenie się kilku rzeczy w jednym momencie doprowadziło do tragedii – dodał prezes zarządu Gaz System.
Równocześnie poinformował, że firma prowadzi swoje własne postępowanie, a fakt, że prace były prowadzone na starym gazociągu, których jest wiele w kraju i Europie, nie usprawiedliwia zaniedbań, jakie doprowadziły do wybuchu, śmierci 2 osób i zniszczenia wielu budynków w sąsiedztwie prowadzonej inwestycji.
AW, zdjęcie autor, wideo Jerzy Ważny
Napisz komentarz
Komentarze