Gospodarze od początku dyktowali warunki gry, dominując nad przeciwnikiem w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Pierwszego seta wygrali do 11. W drugim pozwolili rywalom zdobyć 15 oczek, natomiast w trzecim 17. Gdy wykorzystali meczbola, nie upłynęła nawet godzina gry.
– W takim meczu zdecydowanie najważniejsza jest koncentracja i było widać, że przez cały mecz byliśmy dobrze skoncentrowani, może poza krótkimi fragmentami trzeciego seta, gdzie parę piłek nam uciekło. Z kolei dwa pierwsze sety były w naszym wykonaniu praktycznie bezbłędne – relacjonuje nam trener Mariusz Pieczonka.
Dla jego podopiecznych była to dziewiąta w tym sezonie wygrana. W fazie zasadniczej II ligi rozegrają jeszcze jedno spotkanie – za dwa tygodnie zmierzą się na wyjeździe z rezerwami Skry Bełchatów.
– To był ważny mecz, bo dzięki zwycięstwu za trzy punkty mamy już pewne szóste miejsce. W zasięgu jest jeszcze piąte, a nawet czwarte, choć z tej lokaty, którą zajmujemy teraz, trafilibyśmy w play-off’ach na trzeci LKPS Borowno, z którym, nie ma co ukrywać, grało nam się najlepiej w tej lidze, nawet mimo przegranej na ich parkiecie. Został jednak jeszcze jeden mecz, jeszcze wiele może się zmienić, więc zobaczymy, jak ułoży się ostatecznie kolejność po fazie zasadniczej – oznajmił nam trener Pieczonka.
Michał Sobczak
***
Energa MKS Kalisz – Caro Opoczno 3:0 (25:11, 25:15, 25:17)
Energa MKS: Zych, Pytlarz, Porada, Telega, Lipa, Pluto oraz Kaczmarek (l), Wyrwich (l), Ozdowski, Nawrot, Brodziak
Napisz komentarz
Komentarze