- Państwo jeździcie już kontrapasem? Na takie pytanie zadane na konferencji prasowej prezydent Grzegorz Sapiński odpowiada: "Jak trzeba to jeździmy". Jak zawsze lakonicznie i naokoło. Jednak później zdradza, w jaki sposób korzysta z drogi, do jazdy po której zachęca mieszkańców. - Proszę mi wierzyć, że ja jak jadę kontrapasem, właściwie to nie jadę kontrapasem, tylko jadę jezdnią obok kontra pasa, to nie zjeżdżam.
Chodzi oczywiście o jazdę samochodem. Sporo kierowców jednak zjeżdża z wyznaczonego dla nich pasa, np. omijając progi zwalniające, i wjeżdża na ten dla jednośladów. A kierujący zachowują się różnie: nerwowo, nieprzepisowo, chaotycznie. Chociaż miało być znośnie - tak dowodził audyt zewnętrzny przeprowadzony przed namalowaniem drogi dla jednośladów. Opinie „wewnętrzne” były zdecydowanie inne. - Też muszę wprost powiedzieć, zresztą pan prezydent wie - ja nie jestem entuzjastą tego rozwiązania i niesie to za sobą dużą uciążliwość dla kierowców – wyznał w poniedziałek, na konferencji prasowej Krzysztof Gałka, osoba odpowiedzialna w mieście za drogi. - Takie rozwiązania są stosowane, niemniej ja jako osoba od początku się tym zajmująca, ponieważ też są uwagi kierowane pod moim adresem, powiem wprost: jako Gałka nie byłem za tym rozwiązaniem.
I może rzeczywiście należało przemyśleć to wcześniej. A teraz, zdaniem władz miasta, konieczny jest… kolejny audyt. - Który nam pokaże, czy te rozwiązania, które zostały wprowadzone są bezpieczne dla ruchu, ewentualnie czy są wymagane jakieś działania, które należy poprawić, by poprawić bezpieczeństwo – zapowiada Tomasz Ludwiczak, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji w Kaliszu.
A Krzysztof Gałka dodaje, że sam już ma wnioski dotyczące kilku dni funkcjonowania drogowej nowości w mieście. - Dzisiaj te progi zwalniające, w pewnych okolicznościach, mogą przynosić odwrotne skutki niż oczekiwane. Tylko że audytor potrzebuje czasu, musi wszystko przeanalizować. Zaproponowałem mu, żeby może te progi zdemontować, bo jeśli są zachowania kierowców takie, że oni je omijają i wjeżdżają na pas dla jadących rowerami, to stwarza to większe zagrożenie.
Dobra wiadomość jest taka, że prezydent w najbliższym czasie nie planuje kolejnych kontrapasów w centrum miasta. Oczywiście do wszystkiego można się przyzwyczaić, jednak zanim przeprowadzi się rewolucję może lepiej postawić na edukację. Tak, by kierowcy i rowerzyści wiedzieli, jak wspólnie funkcjonować przy tego typu rozwiązaniach.
AW, zdjęcia autor, arch.
Napisz komentarz
Komentarze