Śledztwo jest na ukończeniu. Jednak by postawić zarzuty prokuratura czeka na opinię biegłych psychologów. Kiedy już wszystkie materiały spłyną, będzie można powiedzieć, czy doszło do molestowania, czy naruszenia nietykalności cielesnej. – Przesłuchano uczniów klas 6 i 7 tamtejszej szkoły – mówi Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - Wykonane zostały również opinie biegłych z zakresu sprzętu komputerowego. I one też są poddawane analizie.
W listopadzie ubiegłego roku rodzice trojga 13-latków uczących się w szkole w Koźmińcu, zaalarmowali dyrektora placówki o możliwym molestowaniu ich dzieci przez duchownego. O sprawie powiadomiono prokuraturę, a księdza zwolniono ze szkoły. Został też zawieszony w parafii, którą administrował.
Kilka miesięcy temu prokuratura przyznała, że ksiądz m.in. klepał uczniów po pośladkach. Jednak nie dopatrywała się w tym wówczas ewidentnych znamion przestępstwa. – Nawet ewentualny pokrzywdzony zachowania księdza nie odbiera tak, jakby chciały osoby, które oskarżyły katechetę o molestowanie. Można przyznać, że młodzieńcy mieli świadomość, że zachowanie duchownego, który klepał uczniów w plecy czy pośladek albo popychał, wykracza poza normy, jednak daleko by przyjąć, że doszło do molestowania – mówił na konferencji prasowej Paweł Szymanowski, prokurator okręgowy w Ostrowie Wielkopolskim.
Dochodzenie prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie. Podobne zarzuty stawiano 47-latkowi, kiedy pełnił posługę kapłańską w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu.
AW, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze