10 najbardziej poszkodowanych w wybuchu gazociągu w Jankowie Przygodzkim rodzin nie chciało wracać do zniszczonych domów. Część musiałby odbudować wszystko od podstaw. Inni wyremontować. Nikt się na to nie zdecydował.
- To są działki, na których były domy, ale też działki jeszcze niezabudowane. Założyliśmy, że właściciele tych działek nie będą chcieli ich zasiedlać. Chcieliśmy temat załatwić szybko, tak, by ci ludzie za pieniądze ze sprzedaży gruntów mogli zacząć szukać nowych działek czy mieszkań – mówi Jan Chadan, prezes Zarządu Gaz Systemu. - Dla nas nie ma wątpliwości, że musimy wypłacić odszkodowania. Większość osób pieniądze już dostała. Nic nie stoi na przeszkodzie, by zaczęły odbudowywać swoje życie. Odkup gruntów spowoduje, że w sposób niezależny ci ludzie będą mogli decydować, gdzie chcą mieszkać.
Jeden z mieszkańców Jankowa Przygodzkiego, którego dom został zniszczony w czasie wybuchu, zapewnił, że firma Gaz System jest uczciwym partnerem i rozmowy z mieszkańcami prowadzone są tak, by wszyscy czuli się usatysfakcjonowani.
- Możemy zacząć myśleć o przyszłości i ją powoli realizować. Plan mojej rodziny to za 3 lata wprowadzić się do swojego nowego domu. Też w Jankowie, ale nie na tych samych fundamentach. Kilka kilometrów dalej – mówi.
Prezes Gaz Systemy zapewnia, że po zamknięciu kwestii związanych z ubezpieczeniami firma będzie prowadzić indywidualne rozmowy z poszkodowanymi. Te mają pokazać, jakie są potrzeby tych rodzin, których nie obejmie polisa i pomóc im w większym zakresie, niż przewiduje ubezpieczenie.
AW, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze