Przypomnijmy – prowadzący rozgrywki w grupie 2 trzeciej ligi Kujawsko-Pomorski Związek Piłki Nożnej ukarał KKS walkowerem za mecz ostatniej kolejki z Sokołem Kleczew, wygrany na boisku 2:0. Podstawą tej decyzji był występ nieuprawnionego – zdaniem związku – zawodnika, który miał pauzować za czwartą żółtą kartkę. Chodziło o Konrada Chojnackiego. Tymczasem pomocnik kaliskiej drużyny miał pełne prawo, aby wystąpić w tym pojedynku.
– Decyzji o walkowerze w ogóle nie powinno być – przekonuje prezes KKS, Robert Trzęsała. – Czwartą żółtą kartkę, skutkującą pauzą w następnym meczu, Konrad zobaczył w potyczce z Unią Solec Kujawski, dlatego nie zagrał w wyjazdowym spotkaniu z Kotwicą Kołobrzeg. Kartka w meczu ze Świtem była jego piątą, więc mógł wystąpić w ostatniej kolejce z Sokołem – dodaje.
Skąd całe zamieszanie? Okazuje się, że zawinił arbiter meczu Lech II Poznań – KKS, który odbył się 8 kwietnia. – Sędzia tego spotkania nie wpisał do protokołu żółtej kartki, jaką ukarany został Konrad. W ten sposób nie znalazła się ona w systemie. Na szczęście sprawa została już wyjaśniona ze związkiem – zapewnia prezes Trzęsała.
Na razie w oficjalnych tabelach piłkarskiej centrali wciąż uwzględniony jest walkower, ale wkrótce ma się to zmienić. Kaliski zespół wróci więc na piąte miejsce. A sędziego meczu Lech II – KKS czeka wizyta na posiedzeniu Wydziału Dyscypliny KPZPN.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze