Zabytkowy, powstały około 1914 roku pałacyk usytuowany między blokami przy ul. Górnośląskiej, został wywłaszczony przez miasto na określony cel – miał powstać w nim żłobek. Pomysł ten zastąpiono innym – obiekt stał się siedzibą Miejskiego Ośrodka Kultury. Po jego zlikwidowaniu w 2011 roku pałacyk stał pusty. Na początku 2014 roku powrócono do koncepcji, by funkcjonował tam żłobek. W tym czasie zmieniły się w mieście władze. Nowa ekipa rządząca Kaliszem nie chciała kontynuować pomysłu poprzedników i planowała, by w pałacyku powstał Klub Seniora i Centrum Organizacji Pozarządowych. Jak nie trudno się domyślić, stan techniczny obiektu jest kiepski i wymagałby sporych nakładów finansowych, w dodatku nieruchomość nie ma uregulowanej sytuacji prawnej. Cel, na który nieruchomość została wywłaszczona - żłobek, nie jest realizowany. - W tej sytuacji jedyne co nam pozostało, to zgodnie z przepisami prawa musieliśmy zwrócić się do poprzednich właścicieli z zapytaniem czy rezygnują ze zwrotu tej nieruchomości czy też będą wnioskować o jej zwrot – mówi Barbara Gmerek, wiceprezydent Kalisza.
Nieruchomość została wywłaszczona od czwórki rodzeństwa. Troje z nich już zmarło. Została starsza kobieta mieszkająca w Warszawie, która odpowiedziała, że jest zainteresowana odzyskaniem obiektu. Do postępowania reprywatyzacyjnego dołączają się też spadkobiercy poprzednich właścicieli. - Jeżeli zostanie podjęta decyzja o zwrocie nieruchomości poprzednim właścicielom, będą oni zobowiązani do zwrotu zrewaloryzowanej kwoty odszkodowania, jaką otrzymali w momencie wywłaszczania – dodaje Barbara Gmerek.
Kwestię prowadzenia postępowania miasto przekazało do wojewody, a wojewoda w swoim imieniu wyznaczył starostę kaliskiego, by ten zajął się procesem.
AG, fot. MS
Napisz komentarz
Komentarze