Z tendencji spadkowej najbardziej cieszy się Miasto. – Na koniec lipca w dyspozycji Powiatowego Urzędu Pracy pozostawało aż 601 wolnych miejsc pracy. Jest to ilość wręcz nieprawdopodobna, ale tak jest w istocie – mówi Janusz Pęcherz, prezydent Kalisza. Na dobry poziomie utrzymuje się także stopa bezrobocia, która w czerwcu, lipcu i sierpniu wynosiła niezmiennie 6,8%. – Myślę, że w dużej mierze to zasługa pieniędzy, jakimi dysponujemy na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu. To prawie 9 mln zł – mówi Artur Szymczak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kaliszu.
Największe zapotrzebowanie na pracowników zgłaszają branże: budowlana, drogowa oraz rolnicy i ogrodnicy. Niezmiennie poszukiwani są także fachowcy. – Spora grupę bezrobotnych, ale to nie tylko w Kaliszu, ale również w innych miastach, stanowią aktualnie nauczyciele – dodaje Artur Szymczak.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze