Czterech zawodników z Polski i dwóch z Łotwy najpierw przeciągało TIR-a, potem podnosiło samochody osobowe, aż w końcu wystartowało w „spacerze drwala”. - Ta impreza odbywa się na zakończenie sezonu, wszystkie konkurencje są bardzo trudne i wymagają wielkich nakładów sił. Każdy musi dać z siebie wszystko - mówi Jarosław Nowacki, prezes federacji Strongman Team Poland. W roli sędziego podczas zawodów wystąpił pięciokrotny Mistrz Świata Strongman, Mariusz Pudzianowski, który karierę strongmeńską zakończył 4 lata temu. Teraz oddaje się walkom MMA i doradza kolegom z drużyny. - Oczywiście ciężary dźwigam, ale już nie na takim poziomie. Dzisiaj przetestowałem sprzęt, ustawiłem dla chłopaków i sprawdziłem, czy nie jest za dużo, czy nie jest za mało - powiedział.
Najsławniejszy strongman w Polsce zwycięstwo w Międzynarodowym Pucharze Polski stawiał na Tomasza Kowala i Jarosława Nowackiego, który na dobry początek w najlepszym czasie przeciągnął ważącego 7,5 tony TIR-a.
Ewelina Samulak, fot. autor, Paweł Sowa
Napisz komentarz
Komentarze