Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 03:59
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

"Przywiozę Ci matkę" obiecał synowi. Pijany omal nie zabił młotkiem niewiernej żony i jej kochanka

Potknął się o dywanik, dlatego uderzył młotkiem żonę i jej kochanka. Z ustaleń śledczych wynika jednak, że uderzył wiele razy, bo ofiary z licznymi obrażeniami trafiły do szpitala. A wszystko dlatego, że Grzegorz W. chciał przywieźć żonę do domu, bo tak pod wpływem alkoholu i wzburzenia obiecał swoim dzieciom. Przed kaliskim sądem ruszył proces mieszkańca powiatu jarocińskiego, który w marcu dotkliwie pobił niewierną żonę i jej nowego partnera. Mężczyźnie za usiłowanie zabójstwa grozi dożywocie.
"Przywiozę Ci matkę" obiecał synowi. Pijany omal nie zabił młotkiem niewiernej żony i jej kochanka

Zeznania oskarżonego były obszerne. I szczegółowe, chociaż jak sam przyznał zdarzenie, które zaprowadziło go przed sąd pamięta urywkowo. Wszystko dlatego, że 1 marca tego roku był pod wpływem alkoholu. I po kłótni z dziećmi, które zarzuciły mu, że to przez niego matka odeszła z domu.

Uderzył "przez przypadek"

Wzburzenie i procenty okazały się mieszanka wybuchową. Mężczyzna jednemu z synów powiedział: „przywiozę ci matkę do domu” i jak zeznał poprosił kolegę, by ten zawiózł go do Jarocina, do domu, w którym od ponad pół roku mieszkała jego żona ze swoim przyjacielem. Kiedy para nie chciała go wpuścić zaczął uderzać młotkiem w drzwi, potem je wyważył. - Ja nic nie powiedziałem, dałem krok w kierunku żony, potknąłem się o dywanik, który leżał na środku pomieszczenia. To pomieszczenie jest małe, dochodzi do tego, że wraz z żoną i K. przewracamy się na ziemię. Wydaje mi się, że w tym momencie żona uderza się tyłem głowy o narożnik kanapy, następuje rana z tyłu głowy, przewracając się z tym krzesłem upuszczam młotek (…) wstając z podłogi ja i żona przede mną, widzę, że K. trzyma młotek w dłoni i stara się nim osłonić (…) w tym czasie podnosi się żona z podłogi tyłem do K., przodem do mnie – opowiadał o zdarzeniu, którego jak przyznał fragmenty przypomniał sobie dzięki terapii. - W tym momencie następuje uderzenie młotkiem, gdzie nie dostaję ja, zostaje uderzona żona, przez przypadek. Żona daje dwa kroki do przodu, znajduje się po mojej prawej stronie, ja ją odpycham, przewraca się na szafkę (…) widząc młotek w rękach K. wykonuję dwukrotne kopnięcie nogą (…) po czym podszedłem do niego i uderzyłem kilkukrotnie ręką w głowę. Być może uderzył się też o szafkę, która stała z prawej strony.

Sam wezwał policję

Skomplikowana szamotanina sprawiła, że nieprzytomna para legła na podłodze. W tym momencie Grzegorz W. opamiętał się. Sam zadzwonił na policję. Żona i jej kochanek trafili do szpitala. – Oskarżony spowodował u Elżbiety W. obrażenia ciała w postaci złamania łuski kości potylicznej i ciemieniowej, z niewielkim wgłębieniem odłamów, stłuczenia tkanki nerwowej płata czołowego prawego, ran tłuczonych głowy, rany tłuczonej lewego łuku jarzmowego, wstrząśnienia błędnika – brzmi fragment aktu oskarżenia odczytanego prokuratora Przemysława Wyrwińskiego.  - A u Janusza K. spowodował wieloodłamkowe złamanie łuski kości czołowej lewej, wieloodłamkowe złamanie kości ciemieniowej po stronie lewej, stłuczenie tkanki nerwowej płata czołowego i ciemieniowego lewego, złamanie żeber 9 i 10 po stronie lewej, odmę opłucną obustronną, stłuczenie ściany klatki piersiowej po stronie prawej.

Zarzut usiłowania zabójstwa

Grzegorz W. usłyszał zarzuty m.in. usiłowania zabójstwa i kierowania samochodem pod wpływem alkoholu. Przed sądem przyznał, że w dniu, w którym doszło do zdarzenia najpierw wypił kilka drinków w barze z przyjacielem. Później panowie spożyli jeszcze kilka piw, montując piec w garażu. Następnie pokłócił się z dziećmi m.in. o zbyt długie siedzenie przed telewizorem oraz kluczyki do auta, które dzieci schowały.

Wtedy padł wspomniany już zarzut ze strony jednego z siódemki dzieci, że odejście Elżbiety W. z  domu to wina oskarżonego. Kobieta zaczęła spotykać się Januszem K. kilka miesięcy wcześniej. Jak zeznał przed sądem jej mąż w tym czasie zaczęła zaniedbywać dom i dzieci oraz zmieniła pracę na gorzej płatną tylko po to, by być bliżej kochanka. Dodatkowo miała ukraść 6 tysięcy złotych ze zwrotu podatku.

AW, zdjęcie KS

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 6°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama