Zdecydowanym numerem jeden jest Krotoszyn. Rewitalizację przeszedł plac ratuszowy, Mały Rynek i przylegające do nich ulice. A to sprawiło, że centrum miasta może się podobać. Odświeżone elewacje, przemyślane nasadzenia, sporo ławek dla lubiących posiedzieć w cieniu i słońcu. Jest też fontanna, która dwa razy dziennie w sezonie letnim tańczy do muzyki płynącej z głośników ustawionych na Rynku. Jest też kilka ogródków; w tym roku jeden imitował nawet plażę – był piasek i leżaki. Dla mniej radykalnych w poglądach osób z pewnością plusem jest parking, na który zagospodarowano dwie strony placu. A przede wszystkim jest czysto.
Krotoszyn
Warto podejrzeć też, jak z rewitalizacją poradził sobie Sieradz. Średniowieczny Rynek blask odzyskał prawie 10 lat temu. Jest przestronny i jasny. W trakcie przebudowy zorganizowano strefy wypoczynku, gastronomiczno – rozrywkowe i historyczne. Starą miejską pompę otoczono kilkunastoma wodotryskami i w ten sposób powstała fontanna. Oczywiście jest też pomnik Antoine, czyli Antoniego Cierplikowskiego, znanego na całym świecie, a pochodzącego z Sieradza fryzjera gwiazd i rewolucjonisty fryzjerstwa. W kamienicach otaczających Rynek znajduje się Muzeum Okręgowe i Centrum Informacji Kulturalnej.
Sieradz
Na tle wszystkich starówek w południowej Wielkopolsce zdecydowanie wrażenie robi ta kępińska. W porównaniu z innymi jest ogromna. Ratusz otoczony jest dużym placem, na którym znajduje się fontanna z łabędziami – symbolami miasta, jest miejsce na plenerowe koncerty i ogródki gastronomiczne. Wokół Rynku jest tak dużo miejsca, że między kamienicami a placem ratuszowym jest ulica i sporo miejsc parkingowych. I co zadziwiające kilka odchodzących od ratusza, a zamkniętych dla ruchu kołowego uliczek. Ciekawostką są cztery uliczne graffiti 3D, które tematyką nawiązują do miasta. Uderza jednak mała ilość zieleni. I zdecydowanie konieczny jest lifting sporej liczby kamienic.
Kępno
Rynek w Jarocinie jest zdecydowanie skromniejszy. Ot ratusz w jego centrum, wokół drzewa i kamienice. Jednak widać pomysł na jego ożywienie. W jednej z kamienic powstaje nowoczesna biblioteka, która obok wypożyczalni będzie też pełniła funkcję centrum kulturalnego. Z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości w mieście ustawiono budkę telefoniczną, z której można „zadzwonić” do najważniejszych postaci związanych z walką o wolność (m.in. marszałka Józefa Piłsudskiego) i posłuchać relacji samych mieszkańców Jarocina o wydarzeniach z 1918 roku.
Urokliwa jest położona równolegle do Rynku ulica Gołębia. Zlokalizowane przy niej jedyne w mieście kino latem zaprasza na plenerowe seanse, także filmów niemych. W mieście na każdym kroku można spotkać graffiti poświęcone muzyce rockowej i osobom związanym z odbywającym się tu od lat festiwalem. Zamiast przypadkowych i niemających korzeni w mieście malunków stworzono swoistą mapę tego, z czego Jarocin znany jest w całym kraju.
Jarocin
Pleszewski Rynek gruntowną modernizację przeszedł w 2006 roku. Uwagę przyciąga oryginalna zieleń. W tym roku kompleksowo wymieniono małą architekturę. Pojawiły się nowe kosze na śmieci oraz 21 ławek. Stare zostały poddane renowacji i przeniesione do Parku Miejskiego, który także jest w trakcie rewitalizacji. Co więcej, na lampach ulicznych pojawiły się wiszące gazony, które dopełniają całości estetyki Rynku, współgrając z pozostałymi elementami nasadzeń – tych sezonowych, jak i stałych (np. rododendrony czy drzewa ozdobne). Uroku miejscu dodaje posadzkowa fontanna, wokół której latem ustawione były leżaki. Rynek ma regularną zabudowę i klimatyczne kamienice, chociaż część z nich wymaga kompleksowych i szybkich remontów. Ich stan i wygląd z pewnością pozostawiają wiele do życzenia.
Będąc już u naszych sąsiadów, warto zobaczyć, jak przebiegła największa w ostatniej kadencji rewitalizacja przyległego do Rynku Placu Powstańców Wielkopolskich. Wieloletnie próby odkupienia od PKS Kalisz terenów dworca przyniosły efekt. Dziś Pleszew zyskał piękne miejsce z deptakiem, zielenią i ławeczkami, a co najważniejsze około 80 miejsc parkingowych w ścisłym centrum. Na ukończeniu jest budynek mieszkalno-usługowy w miejscu zburzonego budynku dworca PKS. Lubiący połączyć zwiedzanie z zaspokajaniem potrzeb podniebienia mogą czuć niedosyt. W samym centrum jest tylko jedna restauracja. Kolejna oddalona jest od Rynku o kilkaset metrów i na tym koniec.
Pleszew
W tej kwestii prym wiedzie Ostrów Wielkopolski. Tylu restauracji i ogródków letnich nie ma w żadnym innym mieście w regionie. I w tych zazwyczaj są tłumy odpoczywających i korzystających z ładnej pogody mieszkańców. Sam Rynek od lat raczej się nie zmienia. Niewielkie remonty nie rzucają się w oczy, za to liczba samochodów wokół ratusza już tak. Jak na centrum spotkań i życia towarzyskiego ruch kołowy w tym miejscu jest zastanawiający.
Odwiedzając Ostrów Wielkopolski, warto zajrzeć też do tamtejszego muzeum usytuowanego w samym centrum miasta. Parter obiektu kilka miesięcy temu zamienił się w uliczkę z początku wieku. Spacer po niej to połączenie starych przedmiotów z nowoczesnymi – multimedialnymi – sposobami prezentacji.
Ostrów Wielkopolski
A na koniec Kalisz. Z pięknym, ale zaniedbanym Głównym Rynkiem, na którego odnowienie od lat nie ma pomysłu. Jeszcze latem starówka tętni życiem, chociaż momentami sprawia wrażenie zapomnianej i zaniedbanej, a to uczucie dopełnia dziura, która miała być atrakcją turystyczną, a stała się postrachem. Poza sezonem miejsce jednak przygnębia. Wieczorem pustoszeje, a momentami hula po nim tylko wiatr i najbardziej wytrwali kaliszanie.
Kalisz
Agnieszka Walczak, zdjęcia autor, MS
Napisz komentarz
Komentarze