Pierwszy raz więc nie obyło się bez problemów, ale te leżały po stronie firmy obsługującej system a nie samego urzędu – jak ten zapewnia. Z czasem ma być lepiej, a wszystko po to, by zwiększyć świadomość mieszkańców dotyczącą funkcjonowania samorządu. - Żeby mieszkańcy mieli dostęp do podstawowych informacji. Dzieki temu będą wiedzieli, jak radny z ich okręgu głosował nad przedstawianą uchwałą. Jak często zabiera głos i sam zgłasza problemy, uwagi, spostrzeżenia dotycząca gminy i całego powiatu - wyjaśnia Wioletta Przybylska, dyrektor Wydziału Promocji, Informacji i Obsługi Rady. - Kiedy odbywa się sesja każdy mieszkaniec, ze swjego domu czy innego miejsca, gdzie ma dostęp do internetu, z telefonu czy tabletu, ze wszystkich urządzeń mobilnych może obserwować to, co się dzieje na sali sesyjnej.
Do tej pory taki system był fakultatywny. Od tej kadencji jest obowiązkowy. Sesje muszą być transmitowane przez urzędy wszystkich szczebli samorządu. Starostwo Powiatowe w Kaliszu wybrało platformę esesja – tę samą, z której korzysta Urząd Miasta Kalisza. Całość kosztowała 32 tysiące złotych. - W tę kwotę wliczona jest instalacja dwóch kamer w sali sesyjnej oraz wprowadzenie całego systemu, który umożliwia głosowanie imienne oraz transmitowanie obrad przez YT i przez stronę powiatu kaliskiego - wyjaśnia Wioletta Przybylska.
Obrady będą nie tylko transmitowane, ale też nagrywane, dlatego ich przebieg będzie można odtworzyć już po zakończeniu posiedzenia. Każdy z radnych został wyposażony w tablet, co oznacza, że wszystkie materiały związane z pracą samorządu od teraz będą dostawać w wersji elektronicznej. Bez konieczności ich drukowania i wysyłania pocztą.
Sesje muszą transmitować także gminy.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze