Polskę i Meksyk dzielą tysiące kilometrów. Język nie stanowi bariery, ale zupełnie inna kultura i klimat wymagają oswojenia. Pół roku, bo tyle trwa wymiana, wystarczyło, by nastolatkowie zachwycili się krajami, do których wyjechali.
I na bieżąco relacjonują przyjaciołom, którzy zostali w ich rodzimych szkołach, wrażenia z eskapady. - Janek często komunikuje się z kolegami, nauczycielami z „Kopernika” i na bieżąco relacjonuje swoją przygodę życia. Jak ostatnio nam powiedział: „Wciąż chcę poznawać więcej!” A na jego drodze poznawanie nowych miejsc jest nie tylko Meksyk, ale i amerykański stan Kalifornia, z którym graniczy Tijuana, gdzie przebywa nasz uczeń – mówi Anna Narewska, dyrektorka III LO w Kaliszu.
Kaliszanin, uczeń drugiej klasy matematyczno – fizycznej przez cały czas kontynuuje naukę na wydziale międzynarodowym szkoły publicznej – „Preparatoria Federal Lazaro Cardenas”. Jan uczył się hiszpańskiego w „Koperniku”, a teraz może doskonalić swoje lingwistyczne zdolności. Czy jego rówieśnik z Meksyku szkoli polskie słówka? Stara się, chociaż jego obecność na lekcjach to okazja dla nowych kolegów do szlifowania hiszpańskiego i angielskiego. - Wymiana stwarza obu młodym ludziom możliwość poznania nowego kraju w najbardziej „naturalny” i pełny sposób. Dla naszej szkoły to jeszcze jedna doskonała forma wzbogacenia edukacyjnych możliwości – mówi dyrektor III LO p. A. Narewska. –Możliwość wzięcia udziału w takiej wymianie, to otwieranie młodym ludziom szeroko pojętej możliwości poznania świata, budowania interpersonalnych umiejętności. Istotnie tego rodzaju projekty, to świetna oferta dla młodych ludzi, tym bardziej cieszy, że „Kopernik” z takich możliwości dla swych uczniów korzysta.
Przygoda jaką jest kilkumiesięczny pobyt w odległym kraju jest możliwa dzięki Rotariańskiemu Programowi Wymiany Młodzieży.
AW, III LO w Kaliszu, zdjęcia Jan Szatkowski
Napisz komentarz
Komentarze