Kruszenie Stali zaczęło się już w pierwszych minutach. Kaliszanie błyskawicznie odskoczyli rywalom na 5:0 i w zasadzie w tym momencie mogli kontrolować zawody. Konto bramkowe gospodarzy zostało otwarte dopiero w 11. minucie.
Mielczanie tylko przez chwilę mogli mieć nadzieję, że będą w stanie cokolwiek wskórać. Po kwadransie złapali z kaliską ekipą kontakt (5:4), ale szybko go stracili. Czterobramkową przewagę, jaką przyjezdni mieli na półmetku, w drugiej połowie sukcesywnie powiększali. Gdy w 48. minucie Michał Drej dobił karnego na 21:13, losy rywalizacji zostały przesądzone.
W końcówce Stal robiła wszystko, by wynik dla niej wyglądał nieco lepiej. Z kolei Patrik Liljestrand mógł skupić się na sprawdzaniu różnych wariantów taktycznych, m.in. ze Zbigniewem Kwiatkowskim w ofensywie (rzucił swojego drugiego gola w sezonie) i Błażejem Potockim w bramce (obronił jeden rzut). Nie miało to jednak żadnego wpływu na rozstrzygnięcie spotkania. MKS wygrał 24:19 i dopisał do swojego konta kolejne cenne trzy punkty.
W zespole z Kalisza ponownie z roli lidera wzorowo wywiązał się Marek Szpera, który w całym spotkaniu rzucił sześć bramek. Jeszcze jaśniej w piątek świeciła gwiazda Łukasza Zakrety. W pierwszej połowie golkiper Energi MKS bronił na wyśmienitym poziomie przekraczającym 50 procent! Mecz skończył ze skutecznością 47%.
W tabeli PGNiG Superligi kaliska drużyna nadal jest jedenasta, ale skróciła dystans do czołowej ósemki do pięciu punktów. W niedzielę, 17 lutego, team trenera Liljestranda podejmie w hali Arena ekipę Chrobrego Głogów (godz. 13:00).
Michał Sobczak, fot. AIS PGNiG Superligi
***
SPR Stal Mielec – Energa MKS Kalisz 19:24 (8:12)
Stal: Wiśniewski, Witkowski – Wilk 6, Krępa 4, Kowalczyk 3, Mochocki 3, Dutka 1, Rutkowski 1, Skuciński 1, Grzegorek, Janyst, Krupa, Miedziński, Sarajlić, Wypych.
Kary: 12. min. Rzuty karne: 3/5.
Energa MKS: Zakreta, Potocki – Szpera 6, Kniaziew 5, Czerwiński 3, Adamski 2, Drej 2, Krycki 2, Bałwas 1, Klopsteg 1, Kwiatkowski 1, Pilitowski 1, Bożek, Wojdak.
Kary: 4. min. Rzuty karne: 1/3.
Sędziowali: Andrzej Chrzan i Michał Janas (Kraków)
Widzów: 270
Napisz komentarz
Komentarze