Siły Zbrojne RP na poziomie 100 tys. żołnierzy zawodowych i 20 tys. żołnierzy Narodowych Sił Rezerwowych nie są całym potencjałem kraju na wypadek kryzysu i wojny. To również przeszkolone rezerwy osobowe, a więc ludzie przeniesieni do rezerwy po zwolnieniu z czynnej służby wojskowej. A że ze szkoleniami jest ostatnio tak sobie, wojsko znowu puka do drzwi. – Odkąd zniesiona została zasadnicza służba wojskowa, do społeczeństwa poszedł błędny przekaz, że obywatel już nic nie musi. Tymczasem odbycie takiego szkolenia to jeden z ostatnich obowiązków obywateli – przypomina ppłk Andrzej Krupiński, Wojskowy Komendant Uzupełnień w Kaliszu. – Wezwania na obowiązkowe szkolenia nie są niczym nowym, bo prowadzimy je od ubiegłego roku, przy czym w przyszłym roku, zgodnie z założeniem MON będzie ich więcej. O ile, tego na razie nie wiemy. W ubiegłym roku przeszkoliliśmy około 100 osób, a w bieżącym była to porównywalna liczba.
Ministerstwo Obrony Narodowej planuje jej zwiększenie co najmniej o 100 procent i sukcesywny wzrost w latach kolejnych. Podczas gdy w roku 2014 wezwania otrzymało około 7 tysięcy rezerwistów w całym kraju, za rok ma być ich prawie 15 tysięcy, a w kolejnych dwóch latach - po 38 tysięcy. Na obowiązkowe szkolenia będą powoływani szeregowi do 50. roku życia i podoficerowie lub oficerowie w wieku do 60 lat. Ćwiczenia mogą trwać od 2 do 30 dni, ale też do 90 dni w przypadku szkoleń długotrwałych. – Nasze ćwiczenia trwają od tygodnia do dwóch. 80 procent rezerwistów trafia też blisko domu, bo do jednostki wojskowej w Jarocinie, a tylko nieliczne osoby jadą w Polskę – mówi ppłk Andrzej Krupiński. – Udział w takim szkoleniu jest obowiązkowy, chyba że osobie przeszkodzą w tym ważne, uzasadnione czynniki lub np. stan zdrowia. Nie ma jednak co kombinować, bo jeśli rezerwista nie zostanie powołany w pierwszym terminie, to nastąpi to w kolejnym.
Rezerwiści przeszkoleni przed czteroletnią przerwą i plany MON na kolejne lata (źródło: MON)
Na czas szkolenia pracodawca jest obowiązany udzielić rezerwiście zwolnienia od pracy, bez zachowania prawa do wynagrodzenia. Płaci jednak wojsko: za każdy dzień ćwiczeń szeregowy otrzymuje 70 zł, plutonowy 80 zł, a podporucznik 110 zł, co w przypadku ćwiczeń 30-dniowych daje odpowiednio od 2100 do 3300 zł. Niestawienie się na wezwanie zagrożone jest karą do 3 lat więzienia. Więcej informacji na temat szkoleń można znaleźć TUTAJ
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze