Raport Makro to cenna informacja dla branży gastronomicznej w Wielkopolsce. Jak wskazują badania, na popularności wciąż zyskują lokale serwujące potrawy amerykańskie (hamburgery i hot-dogi - 24 proc.) oraz orientalne typu kebab (16 proc.). Numerem jeden wśród dań kupowanych na wynos są fast foody (21 proc.), frytki (21 proc.) oraz potrawy kuchni włoskiej (19 proc.). Przy wyborze miejsca mieszkańcy regionu najczęściej kierują się lokalizacją (34 proc.) i ceną (23 proc.).
Co piąty mieszkaniec województwa stołuje się „na mieście” raz lub kilka razy w tygodniu. Jednocześnie ponad 60 proc. osób deklaruje, że nigdy nie jada poza domem lub robi to rzadziej niż raz na 2-3 miesiące. Jako powód najczęściej wskazywane jest upodobanie do przyrządzania dań w domu (połowa ankietowanych) i przekonanie, że domowe jedzenie jest zdrowsze (29 proc.). Z raportu "Polska na talerzu 2014" wynika także, że mieszkańcy województwa najczęściej jadają poza domem dla własnej wygody (36 proc.) i dla zaoszczędzenia czasu (21 proc.). Jeśli już decydują się na lokal, za posiłek płacą średnio od 10 do 25 złotych.
Inaczej jest w przypadku wyjścia do kawiarni. Ponad 70 proc. deklaruje, że w kawiarniach nie bywa nigdy lub rzadziej niż raz na 2-3 miesiące, a jako przyczynę wskazuje brak takiej potrzeby i preferencje dotyczące picia kawy w domu. Jeśli jednak decydujemy się na wyjście, wybieramy cukiernie, w których można napić się kawy (36 proc.). Co trzeci mieszkaniec regionu decyduje się na kawiarnię lokalną lub sieciową. Wizyta w kawiarni jest najczęściej, bo w blisko w 70 proc., podyktowana chęcią spotkania się ze znajomymi.
Mieszkańcy chętnie gotują w domu dla przyjemności. Taką deklarację złożyło ponad 72 proc. badanych. Zdecydowana większość gotuje posiłki kilka razy w tygodniu dla swoich najbliższych. Najczęściej na stołach goszczą dania kuchni polskiej (83 proc.). Fani gotowania inspiracji najczęściej szukają wśród znajomych (45 proc. ankietowanych), a także programach telewizyjnych o tematyce kulinarnej, typu MasterChef (niespełna 15 proc.).
MIK, źródło: Makro Cash&Carry
Napisz komentarz
Komentarze