Trzecioligowiec przeważał nad zespołem rywalizującym klasę rozgrywkową niżej, ale był nieskuteczny i brakowało mu dokładności. Tym niemniej nie miał problemów ze stwarzaniem sytuacji strzeleckich. Trzy z nich zamienił na gole.
Wynik otworzył w 16. minucie Hubert Antkowiak, który wykorzystał prostopadłe podanie od Roberta Tunkiewicza. Pozostałe dwie bramki padły w ciągu pierwszych pięciu minut drugiej połowy. Najpierw piłkę w środku pola wyłuskał Marcin Radzewicz, uruchomił on na prawej stronie Mateusza Żebrowskiego, a ten idealnie wyłożył futbolówkę Antkowiakowi, który tylko dopełnił formalności. 120 sekund później z błędu obrońcy z Gołuchowa skorzystał Gabriel Vidal Gonzalez, który samotnie pomknął na bramkę rywali i strzałem w długi róg ustalił rezultat.
Bramek mogło być więcej, po przerwie dwóch dogodnych okazji nie wykorzystał m.in. Todor Trayanov. W jednej z nich minął już golkipera, ale nie zdołał skierować piłki do pustej siatki. Kolejnego gola szukał też Antkowiak, okazję miał ponadto Patryk Jarantowicz. To, co może niepokoić trenera Dariusza Marca, to nie tylko niewykorzystane sytuacje, ale też kontuzja Mikołaja Neumana, który na murawie spędził ledwie kilka minut. Po jednym ze starć tak niefortunnie upadł na bark, że konieczna stała się wizyta w szpitalu.
Był to przedostatni mecz sparingowy KKS-u przed wznowieniem zmagań o stawkę. W przyszłą sobotę trzecioligowiec zmierzy się jeszcze z Agroplonem Głuszyna.
Michał Sobczak, wideo: Norbert Gałązka
***
KKS Kalisz – LKS Gołuchów 3:0 (1:0)
Hubert Antkowiak 16, 48, Gabriel Vidal Gonzalez 50
KKS: Wasiluk (46 Kosut) – zawodnik testowany (56 Owczarek), Gawlik (65 Lis), Żytko, Radzewicz – Żebrowski, Horijdczuk, Tunkiewicz, Jarantowicz (51 Neuman, 58 Jarantowicz) – Gabriel Vidal (56 Trayanov), Antkowiak
Napisz komentarz
Komentarze