Początek środowego starcia w Szczecinie należał do przyjezdnych. W siódmej minucie po trafieniu Marka Szpery prowadzili oni 5:2. Potem jednak gospodarze wyrównali, a po kwadransie po raz pierwszy w tej potyczce wyszli na prowadzenie (7:8), które na półmetku powiększyli do trzech bramek (13:16).
Najwyraźniej gracze MKS-u potrzebowali chwili przerwy i konkretnej rozmowy w szatni, bo po powrocie na parkiet w ciągu pięciu minut odrobili straty i wyrównali stan na 16:16. Później niestety kompletnie zacięli się w ataku. Swojego dorobku nie potrafili powiększyć przez pełny kwadrans. Miejscowi wprawdzie też nie grzeszyli wtedy skutecznością, bo zaliczyli w tym czasie tylko cztery gole, ale ta skromna zaliczka okazała się wystarczająca, aby dowieźć zwycięstwo do końca. Lidera fazy spadkowej stać było jedynie na zmniejszenie dystansu do dwóch trafień (22:24).
Mimo pierwszej porażki w rywalizacji o utrzymanie kaliski zespół zachował przodownictwo w tabeli i nadal ma trzy oczka przewagi nad drugą Arką Gdynia. Rundę rewanżową team Patrika Liljestranda zacznie od wyjazdów do Gdańska i Mielca.
(mso), fot. AIS PGNiG Superligi
***
Sandra Spa Pogoń Szczecin – Energa MKS Kalisz 24:22 (16:13)
Pogoń: Zapora 1, Gawryś, Bartosik – Biernacki 5, Rybski 5, Fedeńczak 3, Horiha 3, Krysiak 3, Bosy 2, Krupa 1, Zaremba 1, Matuszak, Wąsowski.
Kary: 10. min. Rzuty karne: 4/4.
Energa MKS: Zakreta, Padasinow, Potocki – Kniaziew 6, Drej 5, Szpera 4, Bałwas 2, Krycki 2, Grozdek 1, Misiejuk 1, Pilitowski 1, Bożek, Czerwiński, Kwiatkowski.
Kary: 10. min. Rzuty karne: 6/7.
Sędziowali: Krzysztof Bąk i Kamil Ciesielski (Zielona Góra)
Widzów: 350
Napisz komentarz
Komentarze