Od kilku dnia kaliszanie oglądają widok niecodzienny – dno rzeki Prosny. Dodajmy dno zamulone i to do tego stopnia, że jego stan „przeraził”, jak powiedziano nam w Nadzorze Wodnym w Kaliszu, pracowników odpowiedzialnych za pogłębienie rzeki. Sprowadzona z Inowrocławia specjalistyczna maszyna tzw. refulator, który w ubiegłym tygodniu rozpoczął odmulanie koryta okazał się niewystarczający. – Nie przewidywaliśmy również, że trzeba będzie spuścić wodę. Do tego konieczne okazało się sprowadzenie do centrum drugiego refulatora, a także koparek, które odmulają dno na wysokości Zawodzia. Pierwszy refulator pracuje natomiast przy moście w Piwonicach – poinformowano nas w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej w Poznaniu, Nadzór Wodny w Kaliszu.
CZYTAJ TAKŻE: SMOK POGŁĘBIA PROSNĘ FILM I ZDJĘCIA - kliknij
Muł wydobywany z dna rzeki jest odsączany, a piasek transportowany na ul. Inwestorką w Kaliszu, gdzie wykorzystany zostanie przy realizowanych tam przedsięwzięciach. Jest także pomysł, aby użyć go do podbudowy dróg lub obwałowania części Prosny na najbardziej zagrożonych odcinkach. Prace przy odmulaniu Prosny potrwają do 20 grudnia br. Ich celem jest zwiększenie bezpieczeństwa przed powodzią, a także poprawa warunków turystycznych na rzece. Inwestycja pochłonie kwotę 2,3 miliona złotych, którą po połowie zapłacą Miasto i Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej.
MIK, AG, fot. i wideo MIK
Napisz komentarz
Komentarze