Dworzec PKP w Kaliszu, nowoczesny i odremontowany, miał działać już od czerwca tego roku, tymczasem od lutego stoi w rozsypce, bowiem na początku tego roku PKP wypowiedziały umowę firmie z Puszczykowa. Powodem były duże opóźnienia ze strony wykonawcy.
Od kilku miesięcy trwała inwentaryzacja, a kolejny przetarg został ogłoszony w połowie września. Kilka dni temu PKP wyłoniły nowego wykonawcę. - Umowa zostanie podpisana jeszcze w tym miesiącu. Planujemy, że prace rozpoczną się w listopadzie br. – mówi Aleksandra Dąbek z biura prasowego PKP S.A.
Firma DOTA z Poznania, która ma dokończyć remont po poprzedniku, chwali się potencjałem techniczno-ekonomicznym i profesjonalną kadrą inżynierską, która podejmuje się najbardziej złożonych prac budowlanych, włącznie z prowadzeniem prac konserwatorskich. Być może to pozwoli dokonać niemożliwego i w połowie grudnia firma przygotuje parter do obsługi pasażerów, by zleceniodawca mógł odebrać pracę. Tak więc zanim podróżujący będą mogli korzystać z nowych pomieszczeń, minie kolejny miesiąc.
Cały remont ma potrwać 8 miesięcy. Tymczasem obok dworca kończą się prace remontowe na pierwszym peronie stacji. Za te roboty odpowiada już inna spółka PKP.
Ewelina Samulak
Napisz komentarz
Komentarze