Gdyby partia Wiosna szła do wyborów samodzielnie, jak to zapowiadał Robert Biedroń, zapewne na liście z okręgu nr 36 byłoby sporo miejsca dla miejscowych działaczy nowych struktur Wiosny. Po zjednoczeniu się Lewicy (SLD + Wiosna + Razem), na listach zrobiło się dość ciasno. Z jedynki startuje Wiesław Szczepański, szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Wielkopolsce, trójką prawdopodobnie będzie Karolina Pawliczak, również z SLD, była wiceprezydent Kalisza.
Dwójka, która ma duże szanse na objęcie mandatu, przypadła Wiośnie, ale nie jest nią ani Michocka, ani żaden kandydat z Kalisza. - Sprawy niestety nie mają się najlepiej. Fakt lewicowego porozumienia przyjmuję oczywiście z entuzjazmem (jak do niego doszło i o inne „niuanse” mniejsza). Gorzej z decyzją samej Wiosny o starcie z „dwójki” w Kaliszu kandydata-spadochroniarza, asystenta Roberta Biedronia - Patryka Janczewskiego. Od samego początku priorytetem mojej aktywności w Wiośnie była praca dla rozwoju regionu, dla naszych miast i powiatów. Kandydat „z teczki” w tym nie pomoże. – komentuje Michocka na swoim fanpage partyjne decyzje Wiosny.
Kalina Michocka dodaje, że nie chodzi o jej osobiste ambicje i fakt, że to nie ona otrzymała wysokie miejsce na liście. - Ta decyzja to jasny jak światło latarni morskiej sygnał, że statek zwinął już wszystkie żagle, lokalne struktury to zbędny balast, a kapitan przewidział limit miejsc w szalupie ratunkowej i okręg kaliski się nie załapał - pisze Michocka.
Kaliska aktywistka oświadcza, że odchodzi z partii, ale popiera listy wyborcze i ideały Lewicy.
Kalina Michocka od lat związana była z Kaliską Inicjatywą Miejską, angażowała się w inicjatywy społeczne, brała czynny udział w protestach kobiet m.in. w ramach tzw. czarnego wtorku czy czarnych parasolek. Często analizowała i oceniała sytuację w kaliskim samorządzie, współorganizowała też wyborcze debaty.
Na początku 2019 roku postanowiła aktywnie włączyć się do polityki. Została koordynatorem partii Wiosna na okręg kalisko – leszczyński. W maju w wyborach do Parlamentu Europejskiego startowała z list Wiosny z pozycji nr 7. Zdobyła 4911 głosów, to zabrakło, by zasiąść w ławach PE.
MS, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze