I chociaż spółka od 8 lat boryka się z problemami finansowymi to zaległości w wypłatach oraz składkach do ZUS-u zaczęły się w 2015 roku. Pracownicy stwierdzili, że sytuacja trwa na tyle długo, że można mówić o uporczywym i złośliwym naruszaniu ich praw przez pracodawcę i sprawę zgłosili do prokuratury, która po przeanalizowaniu dokumentów odmówiła wszczęcia śledztwa. - Zgromadzono szczegółowy i obszerny materiał dowodowy, w tym sprawozdania finansowe za lata od 2017 do 2018, korespondencję, która była prowadzona między zarządem spółki a jej walnym zgromadzeniem. Zabezpieczono także dokumentację dotyczącą poszczególnych umów, dokumentację z urzędów skarbowych, dokumentacje dotyczącą należności publiczno – prawnych, kontroli, które były przeprowadzone przez Państwową Inspekcję Pracy, a także przeprowadzono rozpytanie członków zarządów, jak i przedstawicieli związków zawodowych, które działają w tej spółce – mówi Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - W wyniku tych ustaleń w sposób jednoznaczny i kategoryczny prokurator stwierdził, że od 2012 spółka znajduje się w trudnej sytuacji finansowej i w okresie, który był objęty oceną prokuratora ustalono bezsprzecznie, że poszukiwania nowego inwestora i dokonywanie w miarę możliwości wypłaty wynagrodzeń nie mogły zostać uznane za działania w zakresie złośliwości lub uporczywości.
Brak regularności w płaceniu to wynik złej sytuacji finansowej, jednak według prokuratury nie było to działanie celowe. Dlatego kilka dni temu zapadła decyzja o odrzuceniu wniosku o wszczęcie śledztwa.
AW, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze