Prawo i Sprawiedliwość idzie do jesiennych wyborów z hasłem – „Dobry czas dla Polski”. Jak mówił wczoraj w Kaliszu Jan Dziedziczak, prezes PiS-u w okręgu kalisko-leszczyńskim i zarazem „jedynka” na liście prawicy – Polacy jesienią odpowiedzą na pytanie czy chcą kontynuacji rządów PiS-u. - Te wybory to jest pytanie czy kontynuujemy te wszystkie zmiany, które zaszły w naszym kraju po 2015 roku czy wracamy do okresu sprzed 2015 roku. Okresu, kiedy szalały mafie VAT-owskie, kosztem programu 500 plus, kiedy podwyższano wiek emerytalny, kiedy mogliśmy śnić jedynie o 13-stej emeryturze, czy o ułatwieniach dla młodych ludzi. Stąd to sformułowanie – dobry czas dla Polski – mówił Jan Dziedziczak, prezes PiS w okręgu kalisko-leszczyńskim.
Drugi na liście jest Tomasz Ławniczak – pochodzący z Ostrowa historyk, obecny poseł PiS-u, zajmujący się w parlamencie przede wszystkim sprawami infrastruktury drogowej. - Udało się nie tylko wpisać do programu rządowego, ale rozpocząć prace przygotowań projektowych nad całą S11 w ramach południowo-wielkopolskiego i północno-wielkopolskiego odcinka jak i nad GP25 na odcinku Ostrów- Kalisz-Konin. Zadanie priorytetowe na najbliższą kadencję to wypracowanie decyzji rządowych na finansowanie tych inwestycji i wpisanie do programu rządowego S12 bądź GP12 między Sieradzem a Pleszewem i dalej między Jarocinem i Lesznem – przedstawiał Tomasz Ławniczak.
Kaliszanin Jan Mosiński to „trójka” na liście. - Cieszę się, że mogłem w pierwszych dwóch latach kadencji tego Sejmu przewodniczyć podkomisji nadzwyczajnej, która zreformowała wiek emerytalny, przywracając wiek 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, jak również wprowadzić ograniczenia handlu w niedzielę – wymieniał Mosiński.
Kobiecą stronę listy otwiera Marlena Maląg – pochodząca z Ostrowa Wielkopolskiego pedagog, menadżer oświaty, była wicewojewoda wielkopolski, a od ubiegłego roku prezes Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. - Przede wszystkim chcę służyć drugiemu człowiekowi i zachęcam wszystkich Państwa, żebyśmy budowali dobry czas dla Polski, abyśmy przede wszystkim zbudowali dobry program dla rodzin i realizowali to, co rząd PiS rozpoczął. To są wielkie zmiany, dlatego też całą swoją pracę oddaję drugiemu człowiekowi. Jeżeli oczywiście państwo zawierzą mi i będę w parlamencie – mówiła Marlena Maląg.
Z piątego miejsca do Sejmu startuje Piotr Kaleta, kaliszanin, obecny poseł PiS, który rok temu ubiegał się o fotel prezydenta Kalisza. Nasze miasto na listach Zjednoczonej Prawicy w okręgu nr 36 reprezentują też Jerzy Kozłowski, przedsiębiorca, jeszcze do niedawna poseł ruchu Kukiz’15 oraz Andrzej Plichta – wieloletni kaliski radny, dziś radny Sejmiku Woj. Wielkopolskiego, który zamyka listę, startując z pozycji nr 24. - Z wielką przykrością, z olbrzymim zaskoczeniem zauważyłem, że w Poznaniu nie wiedziano, że Kalisz nie ma obwodnicy, naprawdę, w żadnym projekcie z 2010 roku i na 2020 nie była wpisana obwodnica dla Kalisza, więc o to zabiegam. Bez komunikacji nie ma żadnych możliwości – powiedział Andrzej Plichta.
Kandydatem PiS-u do Senatu jest prof. Andrzej Wojtyła. Obecny senator, rektor PWSZ w Kaliszu. A już niebawem Akademii Kaliskiej – bo awans PWSZ na Akademię, a docelowo stworzenie w naszym mieście Uniwersytetu - to główny cel Wojtyły. - Chciałbym jeszcze w swoim życiu, żeby w Kaliszu powstał Uniwersytet – przyznaje prof. Wojtyła. - Ja się nie będę chwalił, co robiłem, bo byłem trzy razy posłem, jedną kadencję senatorem, byłem ministrem, wiceministrem, zastępcą prof. Religi, razem pracowaliśmy. Ludzie ocenią mnie po owocach. Nie chcę się chwalić, co bym chciał robić, bo by się śmiali po prostu – skwitował.
Wybory do Sejmu i Senatu za dokładnie 47 dni, 13 października.
Agnieszka Gierz, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze