MKS ma za sobą dwa sezony w PGNiG Superlidze. I w tym czasie żadnego zespołu nie ogrywał częściej niż mielecką Stal. Tylko w poprzedniej kampanii kaliszanie aż czterokrotnie pozostawiali tego rywala w pokonanym polu - po dwa razy w fazie zasadniczej i potem w rundzie spadkowej. W sumie po awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej team znad Prosny w starciach z "Czeczeńcami" zanotował sześć zwycięstw. - Kalisz nie leży zespołowi z Mielca. Jeszcze nigdy w historii nie wygraliśmy z MKS-em. Będzie to dla mojej obecnej drużyny bardzo ciężki mecz. Jednak każda passa kiedyś się kończy. Musimy zwrócić uwagę na bocznych rozgrywających, bramkarza i dwóch obrotowych z Kalisza. A sami dobrze zagrać w obronie - mówi Piotr Adamczak, który jeszcze w zeszłym sezonie bronił barw kaliskiej siódemki, a aktualnie jest rozgrywającym Stali.
Po pierwszej kolejce MKS ma na koncie trzy punkty za wygraną z Piotrkowianiniem (27:26). Z kolei drużyna z Mielca wciąż czeka na premierową zdobycz, bo na inaugurację musiała uznać wyższość PGE Vive Kielce, przegrywając na wyjeździe 20:33.
Początek sobotniego pojedynku Stali z Energą MKS w hali w Mielcu zaplanowano na godzinę 18:00.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze