Przekształcenie PWSZ w Kaliszu w Akademię Kaliską – to główny cel wszystkich dotychczasowych rektorów uczelni. I jak dotąd cel niezrealizowany. Wykonać go za punkt honoru postawił sobie prof. Andrzej Wojtyła, senator z ramienia PiS, a od 2018 roku rektor kaliskiej PWSZ. - Chciałbym oficjalnie ogłosić, że właśnie rozpoczynamy operację pod tytułem „Akademia Kaliska” – powiedział senator Wojtyła dokładnie dwa lata temu, we wrześniu 2017 roku. Pierwszym najważniejszym wymogiem było uruchomienie studiów doktoranckich. - Akademia musi być utworzona w drodze ustawy, bo tak mówi nowa ustawa tzw. „2.0” o szkolnictwie wyższym. Standardy uczelni akademickiej spełniliśmy, ponieważ posiadamy już w tej chwili prawa do doktoryzowania w dziedzinie nauk o zdrowiu. W trakcie rozpatrywania przez Centralną Komisję do spraw stopni i tytułów jest nasz drugi wniosek o uzyskanie praw do doktoryzowania na bezpieczeństwie wewnętrznym – wyjaśniał prof. Wojtyła 26 sierpnia podczas konferencji prezentującej kandydatów PiS-u do parlamentu.
Wniosek o zgodę na kształcenie doktorantów na drugim kierunku uczelnia złożyła w kwietniu i czeka na odpowiedź Komisji. A dopiero przed kilkoma dniami do Marszałka Sejmu trafił projekt ustawy o utworzeniu Akademii Kaliskiej im. Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego w Kaliszu.
W dokumencie czytamy, że Akademia Kaliska miałaby zostać utworzona od 1 października 2019 roku… - Chciałbym, aby od 1 października już była Akademia. Oczywiście w organizacji, bo to się nie da zlikwidować PWSZ i utworzyć w jednym dniu Akademii Kaliskiej. Chodzi nam o to, byśmy uzyskali prawo do doktoryzowania na drugim kierunku, ponieważ wtedy będziemy mogli utworzyć szkołę doktorską i być prawdziwą akademią – tłumaczy rektor prof. Andrzej Wojtyła.
Jak czytamy w projekcie – „utworzenie Akademii Kaliskiej będzie miało pozytywne skutki społeczne, gospodarcze, finansowe i prawne, m.in. poprzez przygotowanie wysoko wykwalifikowanej kadry dla lokalnego rynku pracy, zwiększenie możliwości rozwoju zawodowego absolwentów studiów pierwszego, drugiego i trzeciego stopnia”. (…) „Ustawa zbieżna jest z celami realizowanymi przez obecny Rząd Rzeczypospolitej Polskiej, a polegającymi na wyrównywaniu szans rozwojowych terenów pozametropolitalnych (…)”.
Wczoraj, we wtorek 10 września projekt skierowano do pierwszego czytania w Komisjach. I tu dokument utknął. Obrady Sejmu bowiem przerwano i zostaną wznowione 15 października, czyli już po wyborach, ale nadal w „starym składzie” i układzie sił poselskich.
A to oznacza, że termin 1 października, z którym miała oficjalnie powstać Akademia Kaliska najprawdopodobniej jest nieaktualny. Prawo nie działa przecież wstecz. Gdyby posłowie złożyli projekt wcześniej, z pewnością byłby już zatwierdzony przez parlament. Jak mówi nam Jan Mosiński, jeden z autorów dokumentu, był „szereg innych ważnych spraw natury ogólnopolskiej i to one miały priorytet w pracach legislacyjnych”. I dodaje - Uważam, że to i tak jest sukces, biorąc pod uwagę zapowiedzi naszych poprzedników, którzy zapowiadali Akademię Kaliską, a przez 8 lat nie potrafili nawet projektu ustawy napisać.
A przyjęta w tej kwestii Ustawa rozpocznie proces przekształcenia PWSZ w Akademię, który potrwa co najmniej kilka miesięcy. Projekt zakłada również, że koszty likwidacji PWSZ w Kaliszu oraz związane z organizacją Akademii zostaną pokryte przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego na wniosek rektora Akademii. Szacuje się, że koszty te wyniosą ok. 500 000 złotych.
Obecnie w PWSZ w Kaliszu studiuje ponad 3400 studentów na studiach stacjonarnych, niestacjonarnych i podyplomowych. W ciągu 20 lat istnienia mury uczelni opuściło ponad 16 000 studentów. Uczelnia oferuje kształcenie na 18-kierunkach w dziedzinie nauk inżynieryjno-technicznych, nauk medycznych, społecznych, ścisłych i przyrodniczych.
Agnieszka Gierz, fot. archiwum, PWSZ w Kaliszu
Napisz komentarz
Komentarze