Rano w Łodzi na konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości. Po południu już w Wielkopolsce. Wizytę w naszym województwie Mateusz Morawiecki rozpoczął od Nowych Skalmierzyc. – Premier chciał zobaczyć lokalną firmę, która dobrze radzi sobie na dużych rynkach zbytu i jest perełką regionu – zdradził przed przyjazdem szefa rządu Jan Dziedziczak, poseł PiS z naszego regionu ubiegający się w październikowych wyborach o reelekcję.
Jedną z propozycji była też "Hellena" w Opatówku, należąca do grupy Colian. Kalisza na mapie wielkopolskich przedwyborczych wojaży nie było. Chociaż z Łodzi do Nowych Skalmierzyc, przez brak obwodnicy, trudno nasze miasto ominąć. I to właśnie droga wyprowadzająca zwiększający się z roku na rok ruch pojazdów i ciągle będąca w sferze marzeń, była jednym z trzech pytań, jakie mogli premierowi w trakcie spotkania zadać dziennikarze.
O to, czy premier jest w stanie przyrzec kaliszanom, że obwodnica powstanie pytali przedstawiciele redakcji związanych z najstarszym miastem w Polsce i jedynym stutysięcznym w kraju, które takiej drogi nie ma. – W celu przyspieszenia budowy obwodnic ogłosiłem tydzień temu program funduszu budowy stu obwodnic, bo do tej poryw, w czasie naszych poprzedników, to obwodnic powstawało tyle, co kot napłakał, ale musimy mieć możliwość kontynuacji naszego programu, dlatego staramy się o głosy wyborców z pokorą i pewną perspektywą pokazywania tego, co udało się do tej pory zrobić i przeznaczamy nowe środki odzyskane z rąk przestępców – tutaj takie spółdzielnie jak ta również traciły poprzez karuzele vatowskie. Jeśli mieliśmy przedsiębiorcę uczciwego, takiego jak spółdzielnia "Lazur", a z drugiej strony przestępcę podatkowego, który wprowadzał na rynek sery pleśniowe bez vatu to miał przewagę wobec takich spółdzielni jak skalmierzycka, a więc nasza walka z przestępstwami podatkowymi spowodowała, że mamy lepsze warunki konkurencyjne dla uczciwych przedsiębiorców, a z drugiej strony mamy środki również na program budowy stu obwodnic – brzmiała odpowiedź Matusza Morawickiego.
Pieniądza, jak można interpretować odpowiedź premiera, będą pochodzić z uszczelnienia systemu podatkowego, ale czy w tej puli znajdzie się kwota potrzebna na wybudowanie obwodnicy Kalisza, Mateusz Morawicki nie powiedział. Nawet można powiedzieć, że Prezes Rady Ministrów bardzo zgrabnie ominął temat, „sprzedając” te, z którymi do Wielkopolski przyjechał, a to przede wszystkim gospodarka i związane z nią zmiany, jakie chce wprowadzić Prawo i Sprawiedliwość. Stąd m.in. pomysł, by odwiedzić Spółdzielnię Mleczarską „Lazur”. - Polska gospodarka odnosi coraz większe sukcesy na arenie międzynarodowej. Generalnie mogę powiedzieć, że gdyby cała polska gospodarka radziła sobie tak, jak polski przemysł rolno-spożywczy - i w kraju, i w eksporcie - to pewnie wzrost gospodarczy byłby dwa razy większy, bo to, w jaki sposób podbijamy stoły i rynki krajów zachodnich jest godne pozazdroszczenia. W ogólnym obrazie sytuacji mogę powiedzieć też, że bardzo umiejętnie polscy przedsiębiorcy różnicują te kierunki eksportowe – mówił Mateusz Morawiecki i dodał, że kolejny pakiet pomocowy dla przedsiębiorców PiS ma w swoim programie wyborczym na najbliższe lata. - Wysokie koszty prowadzenia działalności powodują, że dochód jest relatywnie niski. To dla tych małych przedsiębiorców wdrażamy regulacje, np. naliczanie ZUS - u zależnie od wysokości przychodu. To naliczanie składek będzie korzystne przede wszystkim dla małych i mikro przedsiębiorców. Dla wszystkich przedsiębiorców, również tych większych będziemy mieli porcję kolejnych bardzo dobrych wiadomości.
Dla samej Spółdzielni Mleczarskiej „Lazur”, która w tym roku obchodzi 90-lecie istnienia i zatrudnia 180 pracowników, dobrą wiadomością była wizyta premiera. Jerzy Krzak, prezes zarządu firmy po wyjeździe Mateusza Morawieckiego podkreślił, że te kilkanaście minut, jakie spędził u nich to doskonała reklama.
Z Nowych Skalmierzyc Mateusz Morawiecki pojechał do sanktuarium św. Józefa w Kaliszu, a następnie do Pleszewa. Tam spotkał się z mieszkańcami.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze