- Poza kilkoma incydentami w naszym okręgu nie spotkałam się z atakami ze strony politycznych konkurentów. Zdecydowanie pod tym względem kampania ta różniła się od kampanii samorządowej – powiedziała podczas konferencji prasowej podsumowującej kampanią Karolina Pawliczak, kandydatka Lewicy do Sejmu. - Odwiedziłam wszystkie powiaty naszego okręgu, a jest ich trzynaście, w tym miasto Leszno, choć oczywiście najczęściej spotykałam się z mieszkańcami Kalisza, bo jestem tutaj codziennie, docierając ze swoim programem do kaliszan.
Według Karoliny Pawliczak okręg kalisko-leszczyński to jeden z największych i najtrudniejszych okręgów wyborczych, stąd kilka tysięcy przejechanych kilometrów. - Uczestniczyłam w kilku debatach oraz konferencjach prasowych m.in. w Gołuchowie, Pleszewie, Ostrzeszowie, Lesznie, Ostrowie Wielkopolskim oraz oczywiście w Kaliszu. Konferencje te poświęcone były przede wszystkim najważniejszym postulatom naszego prospołecznego i progospodarczego programu – dodaje kandydatka.
Dla Lewicy to przede wszystkim sprawy z zakresu ochrony zdrowia i sprawy społeczne dotyczące szczególnie osób starszych i potrzebujących, m.in. leki na receptę za 5 zł, wynagrodzenie za czas choroby 100 % płacy zasadniczej, minimalna emerytura w wysokości 1600 zł czy tanie mieszkania na wynajem.
Lewica podkreśla też znaczenie kobiet w swojej kampanii, z myślą o których w swoim programie ma m.in. zwiększoną liczbę bezpłatnych miejsc żłobkowych, wyrównanie płac dla kobiet i mężczyzn za tę samą pracę czy alimenty ścigane jak podatki. Stawia także na ekologię. - Program nasz został bardzo pozytywnie przyjęty przez społeczeństwo, a Lewica ma dziś historyczną szansę powrotu do Sejmu. Dokonuje się również zmiana pokoleniowa na Lewicy, stąd dużo jest na listach osób młodych oraz kobiet, które bardzo aktywnie w tej kampanii wyborczej uczestniczą – dodaje Karolina Pawliczak.
RED, fot. KP
Napisz komentarz
Komentarze