- Dlatego chcę być głosem ludzi z miast i miasteczek - Kalisza, Pleszewa czy Jarocina, bo tutaj życie wygląda zupełnie inaczej niż w wielkich metropoliach - mówi Janusz Pęcherz, który przez ostatnie dni spotykał się z wyborcami i jak dodaje pozytywne jest to, że świadomość polityczna i poglądy mieszkańców są coraz bardziej dojrzałe. - Widzę merytoryczne przygotowanie ludzi do dyskusji. My poszliśmy na ryneczek, gdzie ludzie nie byli przygotowani na rozmowę z kandydatem do Senatu, spotykaliśmy różnych ludzi i rozmawialiśmy o sprawach, o których mam wrażenie za mało się mówi w tej kampanii. Emeryci zwracali uwagę na to, że pozostawieni zostali sami sobie, że ta jedna trzynasta emerytura nie pozwala na to, by żyć godnie po 40 latach pracy. Oni też podnoszą sprawę cen leków. Pani która ma 75 lat mówi, że leki wcale nie są za darmo, kupuje leki, płaci cały czas, płaci dużo i nie stać jej na życie. Drugi problem to problem ZUS-ów u drobnych przedsiębiorców, mówią mi ci ludzie, że ZUS-y ich zabiją. Te obciążenia są nie do udźwignięcia, a w naszym regionie to mali przedsiębiorcy są przecież dźwignią gospodarki. Te sprawy trzeba pilnie rozwiązać - dodaje Janusz Pęcherz.
Janusz Pęcherz startuje do Senatu jako kandydat bezpartyjny z listy Koalicji Obywatelskiej w okręgu nr 96.
RED
Napisz komentarz
Komentarze