Sobotnie spotkanie od początku do końca toczyło się pod dyktando kaliszan. Już po kwadransie rywalizacji prowadzili oni 7:3, a tuż przed przerwą, po bramce Krzysztofa Misiejuka, odskoczyli gdańszczanom na 14:8. Pokaźnej przewagi nie roztrwonili, kontrolując w pełni przebieg wydarzeń w drugiej połowie. Kilka razy udało im się zwiększyć dystans nad gospodarzami do ośmiu bramek, a ostatecznie wygrali różnicą siedmiu trafień – 27:20.
Do czwartego w tym sezonie zwycięstwa kaliską drużynę poprowadzili kadrowicze – Maciej Pilitowski i Marek Szpera. Ten pierwszy rzucił dziewięć goli, drugi natomiast dołożył pięć trafień. Obaj zgromadzili ponad połowę bramkowego dorobku MKS-u. Świetne zawody rozgrywał też Łukasz Zakreta, który odbijał rzuty rywali ze skutecznością 46 procent.
Dzięki wygranej kaliski zespół wskoczył do czołowej ósemki PGNiG Superligi. Obecnie plasuje się na siódmym miejscu z dorobkiem 12 punktów. O kolejną zdobycz powalczy w najbliższy piątek. W hali Arena ugości ekipę MMTS-u Kwidzyn.
Michał Sobczak, fot. biuro prasowe Torus Wybrzeże Gdańsk
***
Torus Wybrzeże Gdańsk – Energa MKS Kalisz 20:27 (9:14)
Wybrzeże: Chmieliński 1 – Wróbel 5, Komarzewski 4, Oliveira 3, Papaj 3, Gajek 1, Gądek 1, Janikowski 1, Salacz 1, Adamczyk, Bednarek, Pieczonka.
Kary: 6. min. Rzuty karne: 4/5.
Energa MKS: Zakreta, Liljestrand, Krekora – M. Pilitowski 9, Szpera 5, Misiejuk 3, K. Pilitowski 3, Kamyszek 2, Kniaziew 2, Krycki 2, Galewski 1, Bożek, Drej, Klopsteg.
Kary: 16. min. Rzuty karne: 2/2.
Sędziowali: Jakub Jerlecki i Maciej Łabuń (Szczecin)
Widzów: 720
Napisz komentarz
Komentarze