Po przerwie reprezentacyjnej podopieczni Patrika Liljestranda prezentują się wyśmienicie. Najpierw pewnie pokonali na wyjeździe Wybrzeże Gdańsk, a w ubiegły weekend ograli w Arenie ekipę MMTS-u Kwidzyn. W efekcie zakotwiczyli w czołowej ósemce. Obecnie z dorobkiem 15 punktów plasują się na szóstej lokacie. Grupa pościgowa traci jednak niewiele, stąd aby umocnić się w czołówce, kaliszanie potrzebują kolejnych punktów. O te powalczą w najbliższą sobotę w Lubinie.
Zagłębie nieźle zaczęło sezon, ale z ostatnich pięciu spotkań wygrało tylko jedno. Za sobą ma serię trzech porażek, ale trzeba pamiętać, że mierzyło się z silnymi ekipami z Zabrza, Opola i Kielc. Pod wodzą Bartłomieja Jaszki ekipa "miedziowych" potrafi pokazać dobry handball. W tabeli PGNiG Superligi plasuje się tuż za plecami kaliszan, przed którymi czuje respekt. - Wiemy, jakim zespołem jest Kalisz i jaką siłą dysponuje. To drużyna złożona głównie z doświadczonych zawodników. Wiemy jak potrafią grać i na pewno będziemy musieli się mocno napracować, aby trzy punkty zostały u nas w Lubinie – mówi Bartłomiej Jaszka, szkoleniowiec Zagłębia Lubin i były grający trener MKS-u.
Sobotni mecz 11. serii PGNiG Superligi rozegrany zostanie w hali RCS w Lubinie. Początek o godzinie 18:00.
(mso)
Napisz komentarz
Komentarze