Reklama
Reklama dotacje unijne dla firm
Reklama
Reklama

„Bił, ale nie chciał zabić”. Jednak towarzyszka biesiady zmarła ZDJĘCIA

Zabić nie chciał – tak mówił w sądzie, ale pobił tak mocno, co zarzuca mu prokuratura, że ofiara nie miała szans, by przeżyć. Śmierć znajomej od kieliszka może dla mężczyzny zakończyć się dożywotnim pozbawieniem wolności. Proces ostrowianina, któremu zarzuca się zamordowanie znajomej ruszył przed Sądem Okręgowym w Kaliszu.
„Bił, ale nie chciał zabić”. Jednak towarzyszka biesiady zmarła ZDJĘCIA

Oskarżony to Marcin W. Mężczyzna został oskarżony o brutalne pobicie 53-letniej kobiety. Z ustaleń prokuratury wynika, że para w maju ubiegłego roku wspólnie odwiedziła mieszkanie siostry kobiety, w którym przebywał także partner gospodyni. W czwórkę urządzili mocno zakrapianą alkoholem libację, która zakończyła się pobiciem Teresy B. przez 35-letniego Marcina W.

- Po uprzednim szarpaniu za włosy i przewróceniu pokrzywdzonej na podłogę wielokrotnie uderzał ją pięścią w okolice twarzy i głowy oraz kopał w okolice tułowia oraz kończyn w wyniku czego Teresa B. doznała obrażeń w postaci otarć naskórka głowy i twarzy, licznych sińców głowy i twarzy, kończyn górnych i dolnych, grzbietu, klatki piersiowej i brzucha, podbiegnięć krwawych błony śluzowej wargi dolnej i górnej, tkanki podskórnej kończyn, tkanki podskórnej i mięśni grzbietu ostrego krwiaka podtwardówkowego prawej strony, stłuczenia tkanki nerwowej prawego płata skroniowego przy czym obrażenia czaszkowo – mózgowe były bezpośrednią przyczyna zgonu – brzmi fragment oskarżenia odczytany przez Tomasza Łakomego, prokuratora PR w Ostrowie Wielkopolskim.

Pogotowie oraz policję wezwali świadkowie zdarzenia, czyli siostra 53-latki i drugi z mężczyzn uczestniczących w spotkaniu. Kobieta zmarła dzień później w szpitalu w Ostrowie Wielkopolskim. - Nie przyznaję się do zabójstwa. Przyznaję się do pobicia – oświadczył w dniu rozpoczęcia procesu oskarżony Marcin W.

Inaczej niż w momencie zatrzymania. W maju 2019 roku kiedy Marcin W. trafił do aresztu i składając wstępne wyjaśnienia przyznał, że zabił Teresę B. Potwierdziły to odczytane przez sąd zeznania z maja ubiegłego roku. - Ja przyznaję się do tego, co zrobiłem jednak nie pamiętam dokładnego przebiegu zdarzenia z uwagi na moje upojenie alkoholowe – czytał Marcin Borowiak, sędzia SO w Kaliszu. -

- Ja nie pamiętam ile dokładnie wypiłem alkoholu. Piliśmy razem piwo i wódkę. Ja nie wiem ile kto wypił. Ja nie pamiętam, ale pamiętam, że kilkukrotnie się wychyliłem w stronę Teresy i chwyciłem ja za włosy i szarpałem i te włosy, wyrwałem jej te włosy. Pamiętam też, że wstałem z fotela i chwyciłem ja za włosy i ciągnąc za nie przewróciłem ja na podłogę. – podawał oskarżony.

Zeznawał też, że kobietę bił i że po alkoholu był agresywny. A w momencie zatrzymania miał 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Później zmienił zdanie, co do swojej winy. - Wysoki sądzie ja byłem wzięty na komisariat policji to ja byłem w szoku. Przez cały tydzień nie mogłem pogodzić się z tym, że ją pobiłem, z tym, co się stało. Ja nie chciałem jej zabić – przekonywał oskarżony. - Chciałbym przeprosić rodzinę zmarłej.

Mieszkańcowi Ostrowa Wielkopolskiego za morderstwo grozi dożywocie. Marcin W. od maja przebywa w areszcie.

AW, zdjęcia autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 16°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama