Mężczyzna odpowiadał za kradzież 72 fiolek z lekami psychotropowymi, które miały służyć pacjentom Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Michałkowie. Jak wynikało z ustaleń prokuratury były szef bazy LPR medykamenty przywłaszczył między październikiem 2018 a styczniem 2019. Kiedy sprawa wyszła na jaw został zwolniony, a w piątek, 17 stycznia stanął przed sądem. 44-latek przyznał się do winy i wniósł o dobrowolne poddanie się karze. – Sąd przy wymiarze kary brał pod uwagę stopień winy i społecznych szkodliwości tego czynu i to, że na oskarżonym ciążył taki szczególny obowiązek nadzoru nad reglamentacją tych środków odurzających, psychotropowych, bo oskarżony pełnił funkcję kierowniczą – uzasadniała wyrok sędzia Beata Kośmieja. – Okolicznościami łagodzącymi było przyznanie się do winy i to, że leczy się w związku z problemami psychicznymi i uzależnieniem od środków psychotropowych.
Mężczyzna nie tylko usłyszał wyrok w zawieszeniu oraz zakaz wykonywania zawodu, ale też musi zapłacić 600 złotych za skradzione leki oraz pokryć koszty procesu. Wyrok, który zapadł w piątek jest nieprawomocny.
AW, zdjęcia BZO
Napisz komentarz
Komentarze