Po meczu trener Jacek Pasiński nie miał powodów do radości. Nie tylko z racji wyniku, ale też kontuzji kolejnej swojej podopiecznej. Tym razem pech przytrafił się Ewelinie Brzezińskiej, która na parkiecie pojawiła się w końcówce pierwszego seta, a zaraz na początku drugiego niefortunnie upadła i nie była w stanie o własnych siłach opuścić boiska.
Mimo krótkiej ławki kaliszanki były bliskie pokonania pilanek. Grały jednak nierówno, przeplatając dobre momenty tymi gorszymi. W pierwszej odsłonie wygrana uciekła im w końcówce, za to w drugiej ich dominacja nie podlegała dyskusji (prowadziły nawet 14:2, a ostatecznie zwyciężyły do 16). Po znów słabszym trzecim secie, w czwartym były od rywalek o klasę lepsze. Zwrotów akcji nie brakowało też w tie-breaku. Przy zmianie stron MKS miał nad PTPS-em dwupunktową przewagę, ale w końcówce ją stracił i musiał bronić się przed meczbolami. Dwa razy czynił to skutecznie, za trzecim zaś w aut zaatakowała Jovana Vesović i było po spotkaniu. Decyzji arbitrów nie zmieniła wideoweryfikacja na prośbę szkoleniowca z Kalisza.
Nagrodę dla najlepszej zawodniczki meczu odebrała Aleksandra Kazała. Atakująca drużyny z Piły zdobyła 23 punkty, posyłając piłki w pole kaliszanek ze skutecznością 42 procent. Oczko więcej na swoim koncie zapisała najlepiej punktująca w szeregach kaliskiej ekipy Adela Helić.
Po sobotnim spotkaniu obie drużyny zamieniły się miejscami w tabeli LSK. Teraz to PTPS jest siódmy, a MKS ósmy. Kolejny pojedynek podopieczne Jacka Pasińskiego stoczą w najbliższą środę w Legionowie.
Michał Sobczak
***
Energa MKS Kalisz – Enea PTPS Piła 2:3 (23:25, 25:16, 22:25, 25:16, 15:17)
Energa MKS: Hurley 16, Ptak 16, Jasek 5, Helić 24, Budzoń 1, Vesović 16 oraz Łysiak (l), Kulig (l), Brzezińska 1, Centka 8, Szperlak
Enea PTPS: Gawlak 13, Słonecka 18, Bednarek 5, Kazała 23, Urban 8, Kucharska 2 oraz Saad (l), Pawłowska (l), Szubert, Baran
MVP: Aleksandra Kazała (Enea PTPS Piła)
Napisz komentarz
Komentarze