Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 06:53
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Liczą, że znajdą się świadkowie. Sąd Najwyższy oddalił kasację, ale rodzina Piotra M. zapowiada dalszą walkę

Sprawa podwójnego morderstwa w Tłokini Wielkiej od początku budzi wiele kontrowersji. Szokujące jest samo brutalne zabójstwo dwóch kobiet, długie poszukiwania sprawcy, a kiedy ten został zatrzymany i stanął przed sądem, szczegóły dotyczące śledztwa. Według obrońców jest tak dużo nieprawidłowości – łącznie z hipotezą, że mordercą jest inna osoba niż ta, która odsiaduje wyrok 25-lat pozbawienia wolności, że postępowanie powinno być wznowione. Jednak większość możliwości się wyczerpała. Sąd Najwyższy oddalił właśnie kasację Rzecznika Praw Obywatelskich, a Europejski Trybunał Praw Człowieka nie wyznaczył jeszcze daty rozpatrzenia skargi chociaż ta wpłynęła dwa lata temu.
Liczą, że znajdą się świadkowie. Sąd Najwyższy oddalił kasację, ale rodzina Piotra M. zapowiada dalszą walkę

Ciała dwóch kobiet – 44-letniej Moniki K. i jej 80-letniej matki Bronisławy J. znalazła po powrocie ze szkoły córka młodszej z kobiet. Obie leżały w kałużach krwi. Starsza, kiedy przyjechało pogotowie jeszcze żyła więc została zabrana do szpitala, ale nie udało się jej uratować. Młodsza zmarła na miejscu. Zaczęły się poszukiwania sprawcy. Niespełna rok od popełnienia zbrodni zatrzymano Piotra M. - Minęło już 8,5 roku od dnia kiedy Piotrek został aresztowany - przypomnia Marta Kaźmierczak – Mielczarek, krewna Piotra M. - Był w Ostrowie Wielkopolskim, był  w Łodzi, był w Szczecinku, w Katowicach, Barczewie i teraz jest Włocławek. Staramy się widzieć z nim raz w miesiącu. 

Mieszkaniec województwa łódzkiego w listopadzie 2010 roku pracował w gminie Opatówek w jednym z gospodarstw rolnych. I znał młodszą z zamordowanych. Starsza była przeciwna tej relacji i według śledczych dlatego została zamordowana, a jej córka zginęła, bo widziała jak Piotr M. zabija jej matkę. Mężczyzna po zatrzymaniu przyznał się do winy, usłyszał zarzuty i stanął przed sądem. Wtedy, według obrony okazało się jak wiele nieprawidłowości było w trakcie dochodzenia. - Chodzi o przeoczenia popełnione przez funkcjonariuszy - wyjaśnia Jan Mydłowski, obrońca Piotra M. -I próbujemy kolejny raz te akta przeanalizować pod kątem nowych możliwości wykrywaczach, nowych czynności dowodowych, które być może w tej sprawie mogłyby zostać zrealizowane. Jak wiadomo brak jest jakiegokolwiek dowodu, który wskazywałby na obecność Piotra M. na miejscu zdarzenia, brak śladów genetycznych, brak linii papilarnych natomiast są ślady, które na niego nie wskazują, dlatego uważamy, że dowody w tej sprawie powinny zostać jeszcze raz przeanalizowane po to, aby prawdziwy sprawca poniósł odpowiedzialność. My jesteśmy przekonani, że nie był nim Piotr M.

Ostatnia próba, którą podjął Rzecznik Praw Obywatelskich skończyła się fiaskiem. We wtorek Sąd najwyższy oddalił kasację i uznał, że argumenty w niej zawarte – dotyczące nieprawidłowości śledztwa w tym sugestii policjantów, co do winy zatrzymanego, który jako opóźniony intelektualnie przyjmował za swoje, nie mają umocowania w dowodach.

Krewni Piotra M. oraz jego obrona liczyli na – nawet jeśli nie na uniewinnienie – to przynajmniej na kolejne rozpatrzenie sprawy i zbadanie wątków nie tylko sugerowania winy skazanemu, ale także innego sprawcy morderstwa. - Takie tezy były stawiane i były hipotezami śledczymi w toku postępowania przygotowawczego więc jest pewien krąg osób, czy osoby które mogły być w to zamieszane dodaje mecenas z kancelarii Dubois i Współnicy . - My skłaniamy się ku tej tezie, ale wydaje się, że to nie jest moment by o tym teraz mówić. Jeżeli rodzina podejmie decyzję o próbie wznowienia tego postępowania wtedy będziemy działać. 

I pewnie tak będzie. Rodzina Piotra M. od początku trzyma się tej wersji i robi wszystko, by ją udowodnić. - Dalej będę walczyła o mojego brata, bo on jest niesłusznie skazany - zapewnia Marta Kaźmierczak – Mielczarek. - Jest i nie rozumiem dlaczego ci ludzie tego nie widzą. 

I chociaż teoretycznie wyczerpały się drogi sądowe w tej sprawie to obrońca i rodzina liczą, że sprawa pozytywnie dla Piotra M. zostanie rozpatrzona w Europejskim Trybunale Praw Człowieka. Cały czas liczą też, że znajdą się świadkowie i dowody, które przekonają prokuraturę do wznowienia śledztwa, a tym samym uniewinnienia odsiadującego wyrok 25-lat pozbawienia wolności upośledzonego mężczyzny.   

AW, zdjęcia autor, arch. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 6°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama