Zazwyczaj działa to tak: najpierw policja wpada na trop jednej osoby, która rozpowszechnia zdjęcia i nagrania z pornografią dziecięcą. I zaczyna się analiza jej komputerów i telefonów –plików, maili oraz rozmów na portalach społecznościowych i czatach. - Te osoby najczęściej poznają się na czatach - wyjaśnia Cecylia Majchrzak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim. - One korzystają z takich pokoi, które sugerują wiek osób, którymi się interesują i których zdjęć poszukują. Mają też slang, którym się posługują, wskazując swojemu rozmówcy na swoje zainteresowania. W części te materiały są oznakowane słowami angielskimi.
Szukają coraz mocniejszych bodźców
Specyficzny język, odpowiednie słowa oraz czaty pozwalają osobom rozpowszechniającym pornografię dziecięcą wyszukiwać zainteresowanych nią odbiorców. I oczywiście odwrotnie. Takich osób są tysiące, jednak trudno określić skalę zjawiska tak po stronie udostępniających szokujące treści, jak i tych, którzy w ten sposób zaspokajają swoje potrzeby seksualne.
Anna Kowalkiewicz-Oligny, seksuolog
- Pedofile dzielą się na trzy grupy. Pierwsza to osoby, które mają organiczne ubytki w mózgu. Kolejna to osoby, które emocjonalnie są na poziomie rozwoju dziecka i ostatnia to osoby, które wkręciły się w pedofilię, szukając w filmach pornograficznych coraz mocniejszych bodźców - wyjaśnia Anna Kowalkiewicz-Oligny, seksuolog. - Pedofilów z trzeciej grupy jest zdecydowania najwięcej. Stanowią oni ponad 75% wszystkich osób z tymi zaburzeniami. I co bardzo ważne - pornografia uzależnia, co prowadzi do szukania coraz mocniejszych bodźców w celu uzyskania satysfakcji. Stąd szukanie np. drastyczniejszych materiałów z udziałem dzieci w przypadku pedofilów z trzeciej grupy - dodaje seksuolog.
Setki godzin pracy
W ten sposób trafia się na pozostałych przestępców zajmujących się rozpowszechnianiem pornografii dziecięcej. Tak było w przypadku dwudziestoosobowej szajki, którą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim. Trzy lata temu w ręce policji wpadł obecnie ponad 30-letni mieszkaniec Podkarpacia, zajmujący się tym procederem. Dzięki niemu udało się dotrzeć do innych osób z tej samej przestępczej branży. - Przeanalizowanie korespondencji, którą prowadzili ci sprawcy to też czasami są setki godzin pracy. Wszystko po to, żeby wyłuskać z takiej konwersacji, którą prowadzi ten dorosły z małoletnią te momenty, które kwalifikują się jako przestępstwo i żeby zakwalifikować jako nakłanianie do wykonania innych czynności seksualnych czy też jako utrwalanie treści pornograficznych - zdradza Cecylia Majchrzak.
Dzieci czują się samotne - tak trafiają w ręce pedofilów
A tych często dostarczają same dzieci. Już kilkuletnie maluchy mają nieograniczony dostęp do komputerów, tabletów i telefonów. Oczywiście z internetem. Sieć często zastępuje im normalne rodzinne relacje, a te im bardziej rozchwiane tym dziecko staje się łatwiejszym kąskiem dla osób, które szukają ofiar do swej przestępczej działalności.
Dlatego specjaliści podkreślają, że najważniejszy jest dobry kontakt z dzieckiem i poświęcanie mu czasu w świecie realnym. Jeśli takiego nie ma, czuje się samotne, zaczyna szukać zainteresowania wśród ludzi w sieci i wierzy, że poddając się ich prośbom np. o wysyłanie rozbieranych zdjęć, zyskają kogoś bliskiego.
Drastyczne materiały z udziałem niemowląt i zwierząt
Pierwszy z zatrzymanych – wspomniany mieszkaniec województwa podkarpackiego - usłyszał już wyrok 7 lat pozbawienia wolności. Akty oskarżenia dla 11 innych osób są w sądach, a pozostali oskarżeni czekają na zakończenie postępowań. Wszystko trwa, bo materiałów są tysiące i wszystkie trzeba przejrzeć, przeanalizować i opisać, tak by nie było wątpliwości, że ich właściciel to przestępca.
Cecylia Majchrzak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim
- Niestety są tam też materiały, na których są niemowlęta. Rzeczywiście są to materiały w części dość drastyczne, z użyciem przemocy, czy zwierząt - dodaje zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim. - Każde takie nagranie i zdjęcie trzeba obejrzeć, a to wymaga ogromnego skupienia i wyłączenia emocji. W przypadku dzieci, co do których wieku nie mamy wątpliwości, czyli niemowląt czy kilkulatków, sprawa jest jasna, ale kiedy są starsze korzystamy z pomocy biegłych z zakresu antropologii, którzy ustalają, czy są to osoby poniżej 15. roku życia.
Oskarżeni w tej sprawie to głównie mężczyźni, ale w gronie zatrzymanych jest też kobieta. Posiadanie dziecięcej pornografii zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 3 do 5 lat. Rozpowszechnianie takich zdjęć i nagrań to maksymalnie 12 lat więzienia.
AW, zdjęcia autor, pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze