Już wczoraj tj. w poniedziałek, 24 listopada Daniel Sztandera złożył do sądu dwa pozwy: jeden przeciwko Grzegorzowi Sapińskiemu i drugi przeciwko Konradowi Cz., którzy – jak twierdzi – oczernili go na portalu społecznościowym w Internecie. W nocy 23 listopada Sapiński na swoim profilu zamieścił link do informacji prasowej sprzed roku, dotyczącej wyroku za trzy przestępstwa gospodarcze, które Sztandera miał popełnić jeszcze zanim został wiceprezydentem. Sąd Apelacyjny jednak wyrok uchylił i sprawa toczy się od początku, ale powielana w sieci stara Informacja sugerowała czytelnikom, jakoby sprawa miała miejsce teraz.
Z kolei Konrad Cz. na tym samym portalu miał oskarżyć Sztanderę o korupcję. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Daniel Sztandera podkreślił, że w trakcie trwającej blisko 12 lat jego pracy w ratuszu żadna z kontroli nie wykazała nieprawidłowości. - Były kontrole wojewody, regionalnej izby obrachunkowej czy Najwyższej Izby Kontroli, a nawet prokuratury i Centralnego Biura Antykorupcyjnego – podkreślał. – Żadna z tych kontroli nie wykryła nieprawidłowości, nie mówiąc już o przestępstwach. Daniel Sztandera dodał też, że – tu cytat – „jego osoba nie będzie wykorzystywana w negatywnej kampanii wobec Janusza Pęcherza”.
- Kierując się dobrem miasta i pana prezydenta podjąłem decyzję, że rezygnuję z funkcji wiceprezydenta – poinformował zebranych na konferencji dziennikarzy. – Nie poddaję się różnym oszczercom i informuję, że nigdy nie byłem karany, nie jestem karany i nie mam wyroku skazującego. Będę bronił swojego dobrego imienia i skieruję sprawę do organów w każdym przypadku, który naruszy moje dobre imię.
Sztandera podkreślił też, że nigdy od Grzegorza Sapińskiego – kiedy ten był przewodniczącym Rady Miejskiej – nie usłyszał, że powinien zrezygnować ze stanowiska wiceprezydenta. - Nigdy mi nie powiedział, że kilkanaście lat temu narozrabiałem i dlatego powinienem odejść – mówił. – Sapiński mówił wręcz, że mnie rozumie i że zrozumie mnie każdy, kto prowadzi działalność gospodarczą.
Dzisiaj Daniel Sztandera ma przedłożyć rezygnację prezydentowi Januszowi Pęcherzowi.
Mirosława Zybura, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze