Wszystko działo się w piątek, 28 lutego. Około godz. 22.30 dyżurny ostrzeszowskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że na terenie gminy Kraszewice porusza się z dużą prędkością pojazd marki Volkswagen. Kierujący miał położyć na dachu niebieskiego „koguta”. - Kierujący miał jechać bardzo agresywnie. W pewnym momencie wyciągnął na dach niebieski sygnał błyskowy, który włączył, by po chwili go zdjąć – informuje sierż. sztab. Adam Juszczak, oficer prasowy policji w Ostrzeszowie. - Auto pospiesznie odjechało. Funkcjonariusze na miejscu ustalili, gdzie mieszka właściciel pojazdu.
Okazało się, że to 19-latek. Jak tłumaczył funkcjonariuszom, myślał, że w aucie przed nim jedzie jego kolega. Chciał go nastraszyć dla żartu. - Niestety dla niego, zgodnie z obowiązującymi przepisami, urządzenie błyskowe zostało mu zatrzymane, on zaś będzie musiał tłumaczyć swoje zachowanie w sądzie. Już samo posiadanie takiego urządzenia w pojeździe przez osobę do tego nieuprawnioną jest zabronione – dodaje sierż. sztab. Adam Juszczak.
Grozi za to grzywna, a za użycie takiego urządzenia przez osobę nieuprawnioną przewidziana jest kara grzywny bądź aresztu na okres do 14 dni.
MIK, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze