Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Kadra z Janowiczem. „Nie zapomniałem jak się gra w tenisa”

Jerzy Janowicz jako ostatni z polskich kadrowiczów dotarł do Kalisza na mecz Pucharu Davisa z Hongkongiem. Czternasty swego czasu tenisista światowego rankingu podkreśla, że na korcie w hali Arena będzie starał się narzucić rywalowi z Azji swój styl gry.
Kadra z Janowiczem. „Nie zapomniałem jak się gra w tenisa”

29-letni łodzianin wrócił na korty w styczniu po ponad dwuletniej przerwie w grze spowodowanej poważną kontuzją i operacją kolana. Poprzednio w reprezentacji narodowej grał ponad cztery lata temu.

– Czuję się całkiem nieźle. Ostatni tydzień, jeśli chodzi o poziom, pokazał mi, że nie zapomniałem, jak się gra w tenisa. Na pewno dobrze jest wrócić do kadry. Za mną bardzo ciężki okres i mam nadzieję, że teraz już będzie tylko z górki, a nie pod górkę – mówi Janowicz.

W trwającym sezonie rywalizował w trzech turniejach. W ostatnim z nich, w challengerze w Pau, dotarł do finału. W efekcie w rankingu ATP World Tour awansował o blisko 600. pozycji, na 461. miejsce.

– Po tych trzech turniejach szczerze mogę powiedzieć, że większości zawodników tak naprawdę nie kojarzę. Trochę się pozmieniało. Ja jednak jestem takim typem zawodnika, który skupia się na swojej grze i na swojej formie meczowej. To, jak gra mój przeciwnik, tak naprawdę jest sprawą drugo-, a nawet trzeciorzędną. Najważniejsze jest to, jak ja się czuję. Gram taki tenis, że to ja staram się prowadzić spotkanie. Reprezentacja Hongkongu jest mi totalnie nieznana. Nie znam rywali, więc kluczowe jest to, abym sam doprowadził się do perfekcji. Muszę czuć się dobrze, świeżo, wypoczęty i mam nadzieję, że tak właśnie będzie już w piątek – zapowiada Jerzy Janowicz.

W ten rok, pierwszy po powrocie do regularnych występów, czołowy polski tenisista wchodzi ze spokojem i na razie nie wybiega zbyt daleko w przyszłość.

– Planów startowych jako takich jeszcze nie mam dopiętych. Na razie gram z turnieju na turniej, zobaczymy jak to będzie dalej. Nie chcę narzucić na siebie jakiejś chorej liczby turniejów, bo muszę łagodnie wchodzić w ten sezon. Na pewno zbyt duża ilość startów na początek nie byłaby wskazana, bo jednak muszę kontrolować swoje zdrowie – oznajmił Janowicz.

Michał Sobczak


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 23°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama