Podopieczny Mariusza Ziętka ma za sobą świetny rok. Został wicemistrzem Polski seniorów, po srebro sięgnął też podczas młodzieżowego czempionatu. Te sukcesy ugruntowały mu i tak już mocną pozycję w narodowej kadrze. W praktyce stał się numerem 1 w kraju w kategorii wagowej +91 kg. Wydawał się więc pewniakiem do wyjazdu na marcowy turniej kwalifikacyjny do tegorocznych Igrzysk Olimpijskich. Jeszcze w styczniu wraz z resztą kadrowiczów szlifował formę podczas zgrupowania na Ukrainie, a następnie uczestniczył w zawodach w Bułgarii. Ostatecznie jednak na kwalifikacje do Londynu nie poleciał. Bynajmniej nie z powodów sportowych. Z udziału w kontynentalnych eliminacjach o przepustkę na IO wykluczyła go kontuzja.
– Olek doznał kontuzji dłoni. Dość pechowo, bo stało się to przed jego domem w przerwie pomiędzy zgrupowaniami. Ten niefortunny wypadek okazał się na tyle poważny, że nie może przystąpić do turniejów o wejście na igrzyska. Niestety rehabilitacja zacznie się w momencie, kiedy odbywać się będą ostatnie kwalifikacje – mówił nam trener Mariusz Ziętek.
W Londynie biało-czerwonych barw w kategorii +91 kg bronił Adam Kulik, którego Stawirej pokonał w „wewnętrznej” walce rozegranej przy okazji międzypaństwowego meczu bokserskiego Polski z Bułgarią. Kulik na ring miał wyjść w środę, ale w poniedziałek zawody przerwano z obawy przed koronawirusem. Rywalizacja ma być kontynuowana w późniejszym terminie, po unormowaniu się sytuacji epidemiologicznej na świecie.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze