Zarzucanych przestępstw 45-latek miał dopuścić się w okresie pomiędzy listopadem 2018 roku a 27 czerwca 2019 roku. Jego ofiarą padł przedsiębiorca z powiatu kępińskiego, od którego podejrzany wyłudził prawie 33 tys. zł za rzekome usługi doradcze. - Jak ustalił prokurator, podejrzany posiadający tytuł doktora nauk technicznych, powoływał się na wpływy w instytucjach państwowych, w tym w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz w bliżej niesprecyzowanym ministerstwie, i wprowadzał pokrzywdzonego w błąd, twierdząc, że wyłącznie korzystanie z usług doradczych jego firmy pozwoli na legalne uzyskanie korzystnej dla pokrzywdzonego decyzji administracyjnej w przedmiocie ustalenia warunków zabudowy pod planowaną inwestycję obejmującą budowę hali produkcyjno –magazynowej – informuje Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - Jednocześnie, w toku wyżej wymienionej współpracy, podejrzany wytworzył komputerowo i opracował sfałszowaną decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Kaliszu, ustalającą warunki inwestycji objętej zamierzeniem pokrzywdzonego, opatrzył przedmiotową decyzję sfałszowanymi podpisami członków kolegiów, używając w tym celu metody skanowania podpisów i pieczęci, po czym, przedłożył ten dokument pokrzywdzonemu, by ten dołączył go do dokumentacji niezbędnej celem uzyskania pozwolenia na w/w budowę.
Ostatecznie zamierzonego celu nie osiągnął, bo przedsiębiorca nabrał podejrzeń i ostatecznie ustalił, że decyzja została sfałszowana. To on powiadomił organy ścigania, że padł ofiarą przestępstwa.- Przesłuchany w charakterze podejrzanego mężczyzna, nie przyznał się do dokonania zarzucanych mu czynów. W złożonych wyjaśnieniach zaprzeczył, ażeby powoływał się na swoje wpływy w ministerstwie czy w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów – mówi prokurator Maciej Meler. - Dodał, że w rozmowach z pokrzywdzonym używał utartych, zwyczajowych stwierdzeń. Powyższe wyjaśnienia pozostają w sprzeczności ze zgromadzonym przez prokuratora materiałem dowodowym.
Jak ustalił prokurator, mężczyzna był już uprzednio karany za podobne przestępstwa i obecnie odbywa karę pozbawienia wolności.
Za czyny, które zarzuca mu kępińska prokuratura, mężczyźnie grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze