To będzie powtórka doskonałego recitalu solowego pianisty, który odwiedził Kalisz w 2018 roku podczas 45. Międzynarodowego Festiwalu Pianistów Jazowych. Ten kto nie miał okazji posłuchać go i zobaczyć, po tym koncercie może spodziewać się dosłownie wszystkiego. Balansowania na granicy ciszy, zmiany tempa, mistrzowskiego operowania dynamiką uderzenia i wielkiej wrażliwości artysty – Craiga Taborna. To będzie wielkie dźwiękowe misterium. Koncert rozpocznie się punktualnie o godzinie 21:00 na kanale społecznościowym Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu. - Kiedy gram koncerty solowe na fortepianie, nie odczuwam muzyki jako stricte fortepianowej. W swojej głowie słyszę ją jako większy skład i efekty próbuję przekładać na klawiaturę – mówi Craig Taborn, amerykański pianista.
Jest jednym z najciekawszych artystów wyrosłych z tradycji jazzowej. Niespokojny duch, erudyta czerpiący z jazzu, muzyki współczesnej, elektronicznej, a także z ciężkiego rocka. Niemal jednocześnie poznawał tajniki fortepianu, jak i syntezatorów. Dzięki temu zupełnie inaczej podchodzi do brzmienia i planowania dźwięków w czasie. Taborn należy do muzyków, których nie sposób zamknąć w ramach jakiegokolwiek gatunku, w jakikolwiek sposób zaklasyfikować. Tworzy własne uniwersum muzyczne, które rządzi się swoimi prawami.
Ukończył University of Michigan, oprócz teorii muzyki i kompozycji studiował także literaturę, naukę i sztukę. Jego pierwsze fascynacje ze świata jazzu to muzycy stowarzyszeni w awangardowym ruchu Association for Advancement of Creative Musicians i radykalny innowator Sun Ra. Jeszcze podczas studiów poznał bratnią duszę – Geralda Cleavera, który będzie mu często towarzyszył w rozmaitych projektach. Razem stworzyli elektroniczny The Tracey Science Quartet.
Przepustką do świata jazzu stała się dla niego współpraca z saksofonistą i klarnecistą Jamesem Carterem (przez cztery lata był stałym członkiem jego zespołu, nagrał z nim kilka albumów). Bardzo ważna okazała się współpraca z saksofonistą Roscoe Mitchellem – jednym z najważniejszych muzyków wyrosłych z AACM, założycielem Art Ensemble Of Chicago. To dzięki niemu nawiązał współpracę z szefem ECM Manfredem Eicherem (Taborn zagrał na wydanej w tej oficynie płycie Mitchella „Nine To Get Ready”, 1999).
Jego solowy debiut to wydany w 1994 przez japońską firmę DIW album „Craig Taborn Trio”, na którym towarzyszyli mu Jaribu Shahid na basie i Tani Tabbal na perkusji. Do dziś wydał dziesięć albumów jako lider bądź współ-lider. Trzy z nich ukazały się nakładem firmy ECM. Na swoje płyty zapraszał takich muzyków jak saksofoniści Aaron Stewart, Mats Gustafsson i Chris Speed, altowiolista Mat Maneri, basiści Christian McBride, Thomas Morgan i Chris Lightcap, perkusiści Tyshawn Sorey, Dave King i – oczywiście – stary druh Gerald Cleaver. Ma w dorobku również album nagrany w duecie z pianistką Kris Davis, a jak dotąd ostatni jego krążek to duo z awangardową specjalistką od instrumentów elektronicznych Ikue Mori.
Często współpracował z takimi muzykami jak Steve Coleman, Dave Douglas, Marty Ehrlich, Drew Gress, Evan Parker czy Wadada Leo Smith. Umiejętnościami i muzyczną wyobraźnią Taborna zafascynowany był nasz niedawno zmarły wybitny trębacz Tomasz Stańko. Zapraszał go do swojego zespołu, koncertował z nim w wielu krajach. Tak scharakteryzował go przed wspólnym koncertem w warszawskiej Filharmonii Narodowej: - Zaprosiłem wspaniałego keyboardzistę z Nowego Jorku, Craiga Taborna. Do tej pory był awangardowym pianistą, który grywał bardzo nowoczesne struktury, ale też chętnie korzystał z keyboardów i organów Hammonda. On gra świetnie i stale się rozwija. Mogłem się o tym przekonać, gdy niedawno występowaliśmy razem w nowojorskim Merkin Hall.
Taborn dwukrotnie zwyciężał w plebiscycie najważniejszego amerykańskiego pisma jazzowego „Down Beat” jako Wschodząca Gwiazda w kategorii Elektryczny Keyboard (w 2009 i 2010). W 2011 „Down Beat” uznał go Wschodzącą Gwiazdą w trzech kategoriach: Elektryczny Keyboard, Fortepian i Organy. Zwyciężał w plebiscycie magazynu „JazzTimes”. W 2014 r. the Jazz Journalists Association wybrała go Pianistą Roku, w tym samym roku został nagrodzony Doris Duke Artist Award wartą 250 tys. dolarów.
KB, źródło: CKiS, fot. fot. Jakub Seydak
Napisz komentarz
Komentarze