Wysiadywanie jaj trwa od 30 do 35 dni. Pierwsze jajo w gnieździe pojawiło się 29 marca, a kolejne co dwa dni. Dlatego kiedy w piątek rano Przygoda pokazała światu pierwszego małego boćka nie było zaskoczenia, ale od razu okazało się, że pęknięcia – i to duże – są też na kolejnej skorupce.
I tak w odstępnie nie kilkudziesięciu godzin, ale zaledwie kilkudziesięciu minut bociania para z Przygodzic (pow. ostrowski) powitała na świecie drugiego potomka – co oczywiście odnotowali internauci, którzy życie rodziny śledzą przez całą dobę dzięki dwóm kamerom umieszczonym przy kominie, na którym znajduje się gniazdo. Wszystko na stronie www.bociany.przygodzice.pl, chociaż jedna z kamer, dająca obraz ogólny, w tym sezonie bardzo często ma przestoje w transmisji obrazu.
A w gnieździe są jeszcze trzy jaja, więc Przygoda z Dziedzicem oprócz ich wysiadywania muszą już zacząć dbać o te maluchy, które się wykluły. Na szczęście pogoda sprzyja boćkom, których przysmakiem są dżdżownice, a tych po deszczu jest sporo.
W ubiegłym roku para też złożyła pięć jaj. Wykluły się cztery boćki i wszystkie opuściły gniazdo.
AW, fot. screen bociany.przygodzice.pl
Napisz komentarz
Komentarze