To nietypowe zdarzenie, ale w ich pracy zdarzają się i takie. Tym razem w konarach drzewa przy ul. Bolesława Pobożnego w Kaliszu okociła się młodziutka kotka. Istniało zagrożenie życia dla kociąt. Kotkę dokarmiała pani Basia, która zadzwoniła do Kaliskiego Stowarzyszenia Pomocy dla Zwierząt „Help Animals” i poinformowała o zastanej sytuacji. – Dotarliśmy na miejsce. Niestety sami nie daliśmy rady ściągnąć maleństw z wysokiego drzewa. Postanowiliśmy wezwać straż pożarną – opowiada Izabela Małecka z „Help Animals”. - Gdyby nie pomoc straży pożarnej życie tych małych istotek mogłoby się zakończyć.
Z drzewa ściągnięto trzy kocie maluchy – dwa czarne i białego. Maluszki będą do adopcji za około 4-6 tygodni. Mama kotka wraz z młodymi trafiła do domu osoby, która poprosiła „Help Animals” o pomoc.- Serdecznie dziękujemy straży pożarnej z Kalisza za szybką pomoc. Podziękowania też dla pani Basi za empatię i wielkie podziękowania dla sąsiadów, którzy pomagali w akcji, a sklepowi „Tajga” za karmę dla maluchów – dodaje Izabela Małecka.
KB, fot. Help Animals
Napisz komentarz
Komentarze