Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Palimy w piecach czym popadnie

Smog nad miastem w sezonie grzewczym to rzecz normalna. Stężenie pyłu PM10 w miesiącach zimowych nawet kilka razy przekracza dopuszczalne normy. Jedyne rozwiązanie to zmiana pieców węglowych na ekologiczne. Jednak to nadal bardzo drogie i rzadko wybierane przez kaliszan rozwiązanie.
Palimy w piecach czym popadnie

Od 1996 roku w mieście w około 1300 lokali zmieniono tradycyjne piece węglowe na gazowe lub ogrzewanie elektryczne. Od tego czasu taka proekologiczna inwestycja jest współfinansowana przez Miasto. Przez 18 lat samorząd wydał na ten cel ponad 1 300 000 złotych. - Do ubiegłego roku było to 1000 złotych, a od tego 2500 tysiąca – mówi Anna Goździńska z Wydziału Środowiska, Rolnictwa i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Kaliszu. – W roku bieżącym wpłynęło do nas 78 wniosków o dopłatę.

Mimo sporego dofinansowania ilość wniosków od lat utrzymuje się na stałym poziomie. Powód? Opał ekologiczny nadal jest droższy niż palenie w piecu węglem czy śmieciami, co też jest częstą praktyką. Nie trzeba być specjalistą, by po kolorze dymu wydobywającego się z komina poznać, że ktoś pali np. plastikowe butelki lub inne opakowania, które powinny trafić na wysypisko. Stężenie pyłu PM10 mierzone jest na stacji przy ul. H. Sawickiej. W październiku o 9 razy przekroczyło normy dobowe. Najwyższe zawsze są w okresie od grudnia do lutego lub marca, zależy od pogody.

Od początku roku suma przekroczeń w naszym mieście wyniosła 56. Najgorzej w naszym województwie wypada Nowy Tomyśl, gdzie suma rocznych przekroczeń odnotowana w 2014 roku wyniosła już 71.

AW, zdjęcie arch. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 17°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama