Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Zakażeni koronawirusem spotykali się z sąsiadami i znajomymi. Grozi im 8 lat pozbawienia wolności

Nie chcieli dobrowolnie zostać w domu, chociaż stwierdzono u nich koronawirusa, więc zostali zamknięci w areszcie. Dwaj obywatele Ukrainy, którzy ze względu na chorobę powinni przebywać w kwarantannie, lekceważyli nakazy i czas na chorobowym spędzali jak na urlopie. Dlatego panami zajęli się nie tylko lekarze, ale i prokuratura, stawiając im zarzuty zagrożone karą do 8 lat pozbawienia wolności.

Tyle grozi za sprowadzenie zagrożenia epidemiologicznego. A takie istnieje w związku z pandemią koronawirusa, którego zdiagnozowano u młodych obywateli Ukrainy, obecnie mieszkających w powiecie kępińskim. Dlatego tamtejsza prokuratura postawiła 25- i 27-latkowi zarzuty. Wszystko dlatego, że mężczyźni złamali kwarantannę i zamiast czas wychodzenia z choroby spędzać w izolacji domowej, prowadzili w ostatnich tygodniach intensywne życie towarzyskie. - Niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób sprowadzili co najmniej 33-krotnie – mówi Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - Wychodzili przed klatkę schodową budynku, spotykali się z co najmniej 19 osobami, przebywali również na zewnątrz tego budynku na ławce, a także udawali się do pobliskiego sklepu i marketu.

Zarzuty, jakie postawiono mężczyznom to występek z art. 165, zagrożony karą do 8 lat więzienia. Sąd uwzględnił też wniosek prokuratury o 3-miesięczny areszt dla obu mężczyzn.

AW, fot. arch.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 7°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1000 hPa
Wiatr: 20 km/h

Reklama